player+
Dziś byłaby jedna z największych gwiazd muzyki. Młodziutką Selenę zabiła... szefowa jej fanklubu

04.12.2023 16:00

Selena Quintanilla-Pérez (znana po prostu jako Selena) była największą amerykańską gwiazdą muzyki latino oraz tejano i jedną z najbardziej wpływowych artystek lat 90. XX wieku. Dziś byłoby o niej głośniej niż o Jennifer Lopez – która swoją drogą zagrała ją w filmie – gdyby nie tragiczna i przedwczesna śmierć. Miała zaledwie 23 lata, a zamordowała ją kobieta, której Selena bezwzględnie ufała. Oto dramatyczna historia młodej dziewczyny, przed którą świat stał otworem. Selena Quintanilla-Pérez urodziła się 16 kwietnia 1971 roku w Lake Jackson w Teksasie: jej matka miała czirokeskie pochodzenie, a ojciec wywodził się z Meksyku. Zaczęła śpiewać w wieku 6 lat, a otoczenie szybko zaczęło zachwycać jej głosem i urodą. Selena to Królowa Muzyki Tejano i największa amerykańska gwiazda latino lat 90. W latach 80. rodzina Quintanilla założyła zespół muzyczny Selena y Los Dinos, który aby zarobić na życie, występował na weselach, urodzinach, jarmarkach, a nawet ulicach. Jego wokalistka, Selena, zdobywała coraz większą popularność, a jej kariera nabierała tempa głównie w Teksasie, Meksyku i krajach latynoamerykańskich. Artystka śpiewała bowiem po hiszpańsku i wykonywała głównie tejano, czyli muzykę Teksańczyków meksykańskiego pochodzenia. Początkowo była za to zresztą krytykowana, bo tejano tradycyjnie śpiewali i grali mężczyźni. Mimo to sprawnie łączyła tejano z latino i popem, za co wkrótce zdobyła uznanie i miłość fanów. Pierwszą płytę "Mis Primeras Grabaciones" Selena wraz z Selena y Los Dinos nagrała w 1984 roku. Dwa lata później grupa rodziny Quintanilla nagrała album "Alpha", a w 1987 roku 16-latka zdobyła nagrodę Tejano Music Award dla najlepszej wokalistki roku (otrzymała ją dziewięć razy z rzędu!). Potem wszystko poszło szybko. Artystka podpisała kontrakt z wytwórnią EMI Latin i w 1989 roku wydała swoją solową płytę (z Selena y Los Dinos nagrała ich łącznie sześć) "Selena". Od tej pory była znana właśnie jako Selena. Błyskawicznie stała się największą gwiazdą tejano i latino w USA oraz jedną z największych muzycznych amerykańskich sław tego okresu. Była uwielbiana praktycznie we wszystkich krajach hiszpańskojęzycznych. Jej album "Amor Prohibido" z 1994 roku do dziś jest jedną z najlepiej sprzedających się płyt latino w Stanach Zjednoczonych. W tym samym roku krążek Seleny "Live!" zdobył nagrodę Grammy, co nigdy wcześniej nie udało się żadnej artystce tejano. Hity Seleny, jak "Baila Esta Cumbia", "Como la Flor", "Bidi Bidi Bom Bom" czy "No Me Queda Más" szturmowały listy przebojów i stacje radiowe w Ameryce Łacińskiej. Młodziutka Selena miała świat u swoich stóp. Fani ją kochali, media się nią zachwycały. Nazywano ją nawet "Tejano Madonną" z powodu jej charakterystycznego stylu ubierania się, który zrobił z niej ikonę stylu. Przylgnął do niej również tytuł Królowej Muzyki Tejano. Jej życie prywatne również było udane. W 1992 roku wyszła za mąż za Chrisa Péreza, gitarzystę zespołu Selena y Los Dinos. Przeciwny związkowi był jednak ojciec Seleny, Abraham Quintanilla, który bał się, że wizerunek niegrzecznego chłopca Péreza zagrozi karierze jego córki. Mimo że Quintanilla odgrażał się, że rozwiąże zespół i wyrzucił z niego muzyka, to artystka postawiła na swoim i poślubiła swojego ukochanego. Para była razem aż do śmierci Seleny. Ta przyszła niestety za szybko, gdy Selena miała zaledwie 23 lata. Selena i Yolanda Saldívar były przyjaciółkami. Przed kobietą ostrzegał ją ojciec W 1994 roku szefową fanklubu Seleny została pielęgniarka Yolanda Saldívar. Wokalistka tak mocno zaufała 34-letniej kobiecie, że zaczęła ona również zarządzać jej butikami. Sklepy średnio radziły sobie jednak pod przewodnictwem Yolandy, a pracownicy regularnie narzekali na Saldívar. Ta miała wcale nie znać się na zarządzaniu i ciągle zwalniać ludzi, co powodowało kłopoty finansowe. Yolandzie nie ufał także ojciec Seleny, który ostrzegał przed nią córkę. Z kolei dziennikarze "The Dallas Morning News" twierdzili, że o 11 lat starsza Saldívar ma wręcz obsesję na punkcie gwiazdy. Selena puszczała to wszystko mimo uszu: Yolanda była jej bliską przyjaciółką. W styczniu 1995 roku ojciec Seleny Abraham Quintanilla Jr. zaczął dostawać telefony od osób, które zapłaciły za członkostwo w klubie Seleny, ale nie dostały żadnej odpowiedzi. Szybko odkrył, że Saldívar okrada Selenę i przywłaszczyła sobie ponad 30 tysięcy dolarów – z fanklubu i butików. Mężczyzna zagrodził Yolandzie policją i zabronił jej kontaktów z Seleną, ale gwiazda nie chciała rezygnować z przyjaźni. Twierdziła, że Saldívar była kluczowa dla sukcesu jej linii ubrań w Meksyku, a oprócz tego starsza od niej kobieta posiadała wszystkie dokumenty niezbędne do zeznań podatkowych. Morderstwo Seleny: Yolanda Saldívar strzeliła do niej w motelu W marcu 1995 roku Selena zażądała, aby Yolanda oddała jej papiery. Ta jednak odparła, że nie może tego zrobić, bo napadnięto ją i zgwałcono w Meksyku. Feralnego 31 marca gwiazda pojechała więc z przyjaciółką do szpitala w Corpus Christi w Teksasie (lekarz odmówił badań ginekologicznych, miała pojechać do szpitalu w San Antonio). Kiedy kobiety wróciły do motelu, Selena znowu zażądała oddania dokumentów. O godzinie 11:48 Yolanda wyjęła z torebki broń i strzeliła do gwiazdy, trafiając w jej ramię. Poważnie ranna, krwawiąca Selena uciekła do recepcji, a Saldívar goniła ją, krzycząc "ty suko!". W końcu uciekła swoim autem, a Selena upadła na podłogę i zdążyła poinformować recepcjonistę, że zastrzeliła ją Yolanda. Podała też numer pokoju. Selenę szybko wzięto do szpitala w Corpus Christi. Lekarze robili wszystko, żeby ją uratować i wzięto ją na stół operacyjny, ale bezskutecznie. 23-letnia Selena zmarła 31 marca 1995 roku o 13:05. Policja zatrzymała Yolandę Saldívar po 9,5-godzinnej obławie. Szybko rozpoczął się proces, a kobieta utrzymywała, że jest niewinna, a postrzał był nieszczęśliwym wypadkiem. 23 października została uznana za winną morderstwa i skazano ją na dożywocie. Obecnie ma 63 lata, przebywa w więzieniu w Teksasie, a 30 marca 2025 roku, po 30 latach odsiadki, może ubiegać się o zwolnienie warunkowe. Według mediów znowu planuje powiedzieć przed sądem, że śmierć Seleny była tragicznym wypadkiem i nie jest morderczynią. Śmierć Seleny była szokiem. Hołd oddało jej prawie 40 tysięcy ludzi Śmierć Seleny zszokowała nie tylko Stany Zjednoczone, ale również Meksyk i inne kraje latynoamerykańskie. Fani gromadzili się na ulicach i płakali, a 1 kwietnia aż trzy tysiące osób zgromadziły się na czuwaniu w Bayfront Plaza in Corpus Christi. Kolejka do otwartej trumny, aby złożyć artystce hołd, ciągnęła się aż ponad 1,5 kilometra, a łącznie pożegnało ją nawet prawie 40 tysięcy ludzi. W całym kraju i poza jego granicami odbywały się czuwania, a Selena była na pierwszych stronach największych dzienników. Pogrzeb odbył się 3 kwietnia, a wzięło w nim udział 600 osób, głównie rodzina i przyjaciele. Transmitowano go na żywo w radiu, jednak bez zgody rodziny. Media pisały, że reakcje na zabójstwo Seleny były porównywalne do tych po śmierci Johna Lennona, Elvisa Presleya czy prezydenta Johna F. Kennedy'ego. Z kolei George Bush, wówczas gubernator Teksasu, ustanowił dzień urodzin Seleny, 16 kwietnia, stanowym Dniem Seleny. Co z bliskimi wokalistki? Mąż Seleny, Chris Pérez, załamał się po śmierci żony i wpadł w uzależnienia od używek. W kolejnych latach kontynuował karierę muzyczną, dziś ma 54 lata. Jest rozwiedziony, ma dwójkę dzieci. Z kolei bliscy Seleny postanowili zadbać o jej dziedzictwo, które przetrwało do dziś. Rodzina utworzyła więc Fundację Selena, która wspiera młode talenty muzyczne. W 1997 roku do kin wszedł film "Selena", a w artystkę wcieliła się Jennifer Lopez (zdobyła nominację do Złotego Globu, a dzięki produkcji stała się gwiazdą). W 2017 roku w Hollywoodzkiej Alei Gwiazd odsłonięto pośmiertną gwiazdę Seleny, a trzy lata później Netflix wyprodukował "Selena – serial" z Christian Serratos w roli Królowej Muzyki Tejano. Gdyby żyła, miałaby dziś 52 lata i byłaby jedną z największych światowych gwiazd. Na całym świecie kupiono ponad 18 milionów egzemplarzy jej płyt (ostatnia solowa, "Dreaming of You", ukazała się już po jej śmierci), a Selena Quintanilla-Pérez pozostaje jedną z najbardziej dochodowych artystek latino w historii. Mówi się nawet, że to ona wydeptała ścieżkę dla innych artystek tego gatunku, jak Jennifer Lopez. W 2020 roku magazyn "Billboard" uplasował Selenę na trzecim miejscu najwybitniejszych muzyków latino wszech czasów. Pamięć o tej zdolnej kobiecie, która zmarła zbyt wcześnie, jest więc wciąż żywa.

Więcej w serwisie natemat.pl

Kod z obrazka
Komentarze (0):
reklama
Kontakt z nami