Baner Fuksiarz
Skiba drwi z Ogórek po "akcji" z wejściem do gmachu TVP. "Zróbmy zbiórkę"

22.12.2023 15:27

Krzysztof Skiba chętnie komentuje bieżące sprawy polityczne i społeczne w swoich social mediach. W najnowszej publikacji muzyk zakpił z Magdaleny Ogórek i jej ostatniej głośnej sytuacji, gdy miała trudności w trakcie wejścia do głównej siedziby Telewizji Polskiej. Lider Big Cyc prześmiewczo stwierdził, że trzeba "zrobić zbiórkę" dla dziennikarki. Krzysztof Skiba w nowym poście na Instagramie odniósł się do wydarzeń z udziałem Magdaleny Ogórek. 20 grudnia dotychczasowa prezenterka Telewizji Polskiej nie mogła wejść przez bramki do gmachu TVP na ulicy Woronicza w Warszawie. Nie działała jej "przepustka". Po przyjściu do pracy starła się z ochroniarzem, któremu tłumaczyła, że "chciałaby chociaż odebrać swoje prywatne rzeczy". Skiba śmieje się z Ogórek Lider zespołu Big Cyc zadrwił z byłej gwiazdy telewizji publicznej. "Ogórek przyszła do TVP po swoją pomadkę. Reżim Tuska nie wpuścił jej do gmachu. Zróbmy zbiórkę na pomadkę dla pani Ogórek" – napisał. Zmiany w TVP. Co spotkało Ogórek? Przypomnijmy, że jeszcze przed świętami nowa władza zabrała się za porządki w TVP. Decyzją ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza odwołano dotychczasowych prezesów zarządów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej i ich rady nadzorczej. Nowym prezesem został Tomasz Sygut. Natomiast w świeżo powołanej radzie nadzorczej spółki znaleźli się: Adwokat Piotr Zemła - Przewodniczący Rady Nadzorczej TVP S.A. Adwokat dr hab. Maciej Taborowski - Wiceprzewodniczący Rady Nadzorczej TVP S.A. Mecenas Anisa Gnacikowska - Sekretarz Rady Nadzorczej TVP S.A. W środę (20 grudnia) dotychczasowy personel TVP zetknął się z nieoczekiwanymi trudnościami. Oprócz przerwania emisji programów informacyjnych, wielu z nich napotkało problemy z działaniem kart dostępowych do budynku. Wśród nich była też Magdalena Ogórek. Prezenterka zaczęła dyskutować z ochroniarzem. – Ja jestem pracownikiem telewizji. Mam moje prywatne rzeczy w pracy. Czy może ktoś mi je wynieść? Poproszę. Zarówno w charakteryzacji, jak i u fryzjera. To są moje prywatne rzeczy – powiedziała. – Ale to są moje prywatne rzeczy. Chciałabym je odzyskać po prostu – kontynuowała zdenerwowana Ogórek. Zapytała, czy przełożony lub jego zastępca mogą wystawić jej przepustkę, lecz nie otrzymała klarownej odpowiedzi. – Czy pani chce teraz wejść do środka? – zapytał mężczyzna. – No, chciałabym je odzyskać – odparła stanowczo. Ostatecznie, dzięki interwencji Samuela Pereiry i Michała Adamczyka, Magdalenie Ogórek udało się przekroczyć bramki. Nagranie przedstawiające tamtą sytuację stało się viralem w sieci.

Więcej w serwisie natemat.pl

Kod z obrazka
Komentarze (0):
reklama
player+
Kontakt z nami