player+
Wiadomości z tagiem Ariana Grande  RSS
Rozwód wisiał w powietrzu. Wiedziała o kochankach męża

18.07.2023 10:08

Ariana Grande i Dalton Gomez są na ostatniej prostej do rozwodu. W czerwcu para ogłosiła separację, choć małżeństwem tylko na papierze są już od miesięcy. Gomez miał spotykać się z innymi kobietami, co podobno wcale nie przeszkadzało piosenkarce.

Źródło: gwiazdy.wp.pl

Ariana Grande rozwodzi się. Jej małżeństwo trwało zaledwie dwa lata

17.07.2023 23:59

Ariana Grande i Dalton Gomez rozwodzą się po zaledwie 2 latach małżeństwa. Piosenkarka pojawiła się na Wimbledonie bez obrączki. Teraz plotki o rozpadzie związku się potwierdziły.

Źródło: plejada.pl

Ariana Grande i Dalton Gomez rozwodzą się. Byli małżeństwem przez dwa lata

17.07.2023 21:46

Ariana Grande wyszła za mąż w maju 2021 roku. Według najnowszych doniesień portalu Page Six jej małżeństwo z Daltonem Gomezem przeszło już do historii. Jakie relacje dziś utrzymują? To koniec małżeństwa Ariany Grande? Przez ostatnie dwa lata małżeństwa Ariana Grande i Dalton Gomez chronili swoją prywatność. Teraz okazuje się jednak, że ich relacja nie przetrwała próby czasu. Zagraniczne media donoszą o rozwodzie. Serwis Page Six dowiedział się, że para pozostaje w separacji od stycznia. Ponoć problemy między nimi miały pojawić się już wcześniej. Z relacji informatora wynika, że piosenkarka i agent nieruchomości podjęli nawet próbę ratowania związku. Dalton miał przylecieć do Londynu, gdzie Ariana ćwiczyła do musicalu "Wicked". Niestety i tak zdecydowali się zakończyć związek. "Była to ich wspólna decyzja. Dziś pozostają w przyjacielskich stosunkach" - czytamy. "Mieli już problemy przed styczniem, ale wciąż chcą pozostać najlepszymi przyjaciółmi. Byli naprawdę dobrymi przyjaciółmi przez cały proces, a ich bliscy i członkowie rodziny starali się ich chronić" - doniósł informator tabloidu. Dodajmy, że ostatnio Grande pojawiła się na Wimbledonie. Wówczas jej fani zwrócili uwagę, że na placu nie ma pierścionka. Teraz zastanawiają się, artystkę łączy coś więcej z mężczyznami, z którymi spędziła czas, kibicując tenisistom. Na trybunach siedziała obok Andrew Garfielda, Toma Hiddlestona i Jonathana Baileya. Historia związku Ariany Grande i Daltona Gomeza O związku Ariany z Daltonem świat dowiedział się w Walentynki w 2020 roku. Wtedy w sieci pojawiło się ich wspólne zdjęcie, na którym się całują. Jednak ich relacja miała się rozwijać już długo wcześniej. Zagraniczne media informowały, że para spędziła ze sobą czas lockdownu. Po pewnym czasie, Ariana Grande zdecydowała, że oficjalnie poinformować świat o swojej nowej miłości. Zrobiła to w swoim stylu, czyli poprzez piosenkę "Stuck With U" w duecie z Justinem Bieberem. W teledysku pojawiła się żona Justina, Hailey Bieber oraz niespodziewane chłopak Ariany – Dalton Gomez. Kilka miesięcy później Ariana Grande i Dalton Gomez się zaręczyli. Grande pokazała wówczas pierścionek z brylantem i perłą. Gomez osobiście go zaprojektował. Perła pochodziła z pierścionka, który w 2014 roku Ariana Grande dostała od swojej babci Nonny, a która pierwotnie zdobiła spinkę od krawata jej dziadka. Potem przyszedł czas na ślub. Według źródeł portalu TZM ceremonia miała intymny charakter. Odbyła się w domu Ariany w Montecito, który odkupiła od Ellen DeGeneres. "Pobrali się. To było malutkie i intymne przyjęcie, którym uczestniczyło mniej niż 20 osób [...] Para i obie rodziny nie mogą być szczęśliwsze" - przekazała mediom osoba z otoczenia pary. Gomez nigdy nie był związany ze światem show-biznesu. Wybrał karierę agenta luksusowych nieruchomości. Wśród jego klientów są najbogatsi ludzie z Kalifornii. To właśnie podczas szukania nowej nieruchomości Grande poznała Gomeza. Według US Weekly, piosenkarka szukała wówczas domu poza Los Angeles. Miał jej w tym pomóc właśnie jej przyszły mąż."Kiedy go zobaczyła, od razu pomyślała, że ​​jest słodki i bardzo przystojny, i poprosiła swój zespół o umówienie się z nim na osobiste spotkanie” - donosił US Weekly.

Źródło: natemat.pl

Ariana Grande rozwodzi się. Jej małżeństwo trwało 2 lata

17.07.2023 20:36

W maju 2021 roku Ariana Grande wyszła za Daltona Gomeza, agenta nieruchomości. Teraz amerykańskie media donoszą, że małżeństwo dobiegło końca. Wiadomo też, w jakiej relacji pozostaje ta dwójka.

Źródło: www.rmf.fm

Ariana Grande dopiero wzięła ślub, a już czeka na rozwód? Media piszą o separacji gwiazdy i jej męża

17.07.2023 19:20


Ariana Grande jest w separacji z mężem i zamierza wziąć rozwód? Portal TMZ podzielił się z Czytelnikami nowymi, elektryzującymi informacjami.  Ariana Grande stała się sławna dzięki występom w produkcjach stacji Nickelodeon. Z czasem postawiła na solowe tworzenie muzyki. Jeśli chodzi o nagrywane przez nią gatunki, to na warsztat bierze głównie cukierkowy pop, R&B, hip-hop i trap. Do […]

Źródło: jastrzabpost.pl

Ariana Grande przechodzi kryzys małżeński? Znowu pokazała się bez obrączki

17.07.2023 11:47


Ariana Grande od dwóch lat jest szczęśliwą żoną. Gwiazda przed niespełna dwoma miesiącami wyznawała publicznie miłość ukochanemu, aż tu nagle przestała pokazywać się publicznie z obrączką na palcu. Ostatnio wyjątkowej błyskotki zabrakło na jej palcu podczas turnieju tenisowego w Wimbledonie. Fani wokalistki snują spekulacje.

Źródło: www.pomponik.pl

Tajemnica kucyka Ariany Grande rozwiÄ…zana. Wiadomo, czemu 30-latka rzadko pokazuje siÄ™ w innej fryzurze [FOTO]

26.06.2023 14:21

Ariana Granda 26 czerwca skończyła 30 lat. Piosenkarka obecna jest w show-biznesie od ponad dwóch dekad. Od długiego czasu jej znakiem rozpoznawczym jest wysoki kucyk. Jej ulubiona fryzura to skutek choroby, z którą piosenkarka zmaga się od dawna.

Źródło: www.rmf.fm

Dołączył do gangu, by być prawilnym raperem. Zrobili z niego dojną krowę, więc zaczął donosić

24.03.2023 19:33

Tekashi 6ix9ine to jeden z najsłynniejszych, ale i najbardziej znienawidzonych raperów. Po tym, jak w 2018 r. zaczął zeznawać przeciwko członkom swojego gangu, kompletnie stracił szacunek ulicy. Do dziś ponosi tego konsekwencje, czego dowodem było niedawne pobicie na siłowni. Wszyscy mają go za konfidenta, ale sprawa jest bardziej złożona i niejednoznaczna. Tekashi 6ix9ine, a właściwie Daniel Hernandez, to raper, który wyróżnia się prowokacyjnym wizerunkiem (tatuaże na twarzy, kolorowe warkoczyli) i stylem bycia. Ma na pieńku z wieloma gwiazdami nie tylko rapu (Ariana Grande, Justin Bieber, 50 Cent), ale i bogatą kartotekę policyjną Najbardziej jednak podpadł wszystkim tym, że rozpoczął współpracę z FBI i wsypał dawnych kolegów z gangu. W tym tygodniu sieć obiegły filmiki, na których widzimy, jak jest bity i kopany przez grupkę mężczyzn. To prawdopodobne konsekwencje procesu z 2018 roku Już w 2015 roku było o nim głośno, gdy oskarżono go o seks z dziewczynką – miała 13 lat. Sam wrzucił do sieci filmiki, które potem stały się dowodem w sprawie. Tekashi jednak potem zeznawał, że do niczego nie doszło, a on sam miał 17 lat, choć tak naprawdę był o rok starszy. Ugrał w sądzie ugodę i zapewnił, że zda egzamin na koniec szkoły średniej, nie będzie łamał prawa i upubliczniać materiałów porno w sieci. Egzaminu nie zdał, a prawo dalej łamał i to na szeroką skalę. Tekashi 6ix9ine dołączył do gangu, bo chciał być autentyczny W 2017 roku był mało znanym, 21-letnim raperem. Postanowił dołączyć do działającego na wschodnim wybrzeżu Stanów Nine Trey Gangsta Bloods (NTG). Tak, by nikt nie mówił, że jest pozerem, ale także po to, by mieć swoją ekipę, która skoczy za nim w ogień. Był tam niecały rok, ale i tak ten czas okazał się bardzo intensywny. Członkowie gangu NTG wystąpili w jego przełomowym klipie "Gummo". Do dziś wyświetlono go ponad 430 mln razy. Raper mówił później, że właśnie taki wizerunek był jednym z powodów jego sukcesu. Przed sądem mówił, że gangowi zawdzięczał swoją karierę oraz "wiarygodność ulicy". Z kolejnego nudnego rapera stał się mega gwiazdą i do tego prawdziwym gangsterem. NTG od lat 90. zajmował się handlem narkotykami, a potem też wymuszaniem haraczy, porwaniami, napadami z bronią. Można powiedzieć, że full service, a Tekashi69 miał w tym czynny udział. Jednak w czasie późniejszych zeznań wyszło na jaw, że gangsterzy walczyli też ze sobą o władzę, a także wzajemnie okradali. Jeden z członków został nawet zastrzelony przez drugiego. Raper stał się dojną krową. Gangsterzy wyciągali od niego tysiące dolarów Tekashi 6ix9ine zaczął zarabiać spore pieniądze na swojej muzyce, więc pozostali członkowie zaczęli wyciągać od niego pieniądze, bo przecież to im zawdzięczał wszystko. Miał im przekazać tysiące dolarów, czasem dawał nawet 30 tys. dolarów pojedynczemu gangusowi. Wiadomo, że jeśli by tego nie robił, mogłoby to się dla niego skończyć czymś gorszym niż wybiciem kilku zębów. Jednak właśnie przez to, że był maszynką do zarabiania pieniędzy, miał też respekt u wpływowych weteranów gangu, którzy równocześnie chcieli kontrolować jego karierę. Zresztą korzystał również z ich usług, gdy jakiś raper zalazł mu za skórę. Jednym z nich był Chief Keef, którego razem z ziomkami ostrzelali w jednym z hotelów, ale atak nie skończył się śmiercią wroga Tekashiego. Gang dzielił się na podgrupy, które zaczęły zaciekle walczyć między sobą. W 2018 raper został porwany i okradziony, a jednym z prowodyrów miał być Anthony "Harva" Ellison. Raper twierdził, że planowano go zabić. Zachowało się nagranie z samochodu, na którym błaga gangstera i mówi, że odda mu wszystko. W zamian za życie dał mu Rolexa i inną biżuterię wartą 365 tys. dolarów. Kiedy niedługo później, pod koniec 2018 roku, gdy został aresztowany z pięcioma innymi gangsterami, nie miał skrupułów, by na nich donosić (zeznawał m.in. przeciwko Ellisonowi, który został skazany za porwanie i siedzi za kratkami). Wiele osób nazwało go kapusiem (m.in. Snoop Dogg), a w Polsce dostałby nick Tekashi 60 od art. 60 kodeksu karnego. 6ix9ine zdradził gang i został kapusiem, ale czy powinno nas to dziwić? Miał 3-letnią córkę, a groziło mu jednak nawet 47 lat więzienia. Na koncie miał przecież liczne przestępstwa federalne, m.in. ściąganie haraczy i osiem innych przestępstw. Poszedł więc na układ z FBI. Usłyszał więc skrócony wyrok: 2 lata więzienia i 5 lat w zawieszeniu. Ponad rok spędził w areszcie, a resztę w domu z gustowną "bransoletką" na nodze. Na początku sierpnia 2020 roku zakończył areszt domowy. Nie tylko Tekashi sprzedał swoich ziomków z gangu. Drugim informatorem był Kristian Cruz, który miał rangę "pięciogwiazdkowego generała". Zajmował się m.in. importem narkotyków z Chin. Pewnego razu wpadł, ale w zamian za wolność przez lata donosił o działaniach gangu do FBI. Jednak to o 6ix9ine zrobiło się najgłośniej. Nie ma co go żałować, bo sam wiedział (?), na co się pisze, wstępując do gangu. Nie był też gangsterem z powołania, zatem nie miał też problemu ze zdradzeniem kumpli. Ci też nie byli świętoszkami, tylko go szantażowali, okradali i w końcu porwali. Po głośnym procesie, mimo gróźb śmierci, nie ukrywał się (z tatuażami na twarzy nie jest to też takie proste), bo... kocha atencję. I dalej prowokuje raperów oraz gromadzi coraz większe grono hejterów. Pobicie w toalecie na Florydzie z tego tygodnia jest tego owocem. Pewnie nie ostatnim.

Źródło: natemat.pl

Blanka wzoruje się na Arianie Grande? Mistrzowsko odpowiedziała na przytyki i utarła nosa hejterom

01.03.2023 9:40


Blanka i Ariana GrandeBlanka wygrała polskie preselekcje do Eurowizji. Śliczna wokalistka szybko doczekała się porównań do Ariany Grande. Jak zareagowała na to, że kopiuje jej styl? Utarła nosa wszystkim hejterom.  Blanka wygrała preselekcje do 67. Konkursu Piosenki Eurowizji. W tym roku wokaliści z krajów Europy pojawią się w Liverpoolu, gdzie będą rywalizować o główną nagrodę. Chociaż w zeszłym […]

Źródło: jastrzabpost.pl

Plagiat i 36 lat walki o 1. miejsce. Historia "Last Christmas" – świątecznego hitu o złamanym sercu

18.12.2022 20:18

To jedna z najpopularniejszych piosenek świątecznych wszech czasów. Nigdy się nie nudzi i jest pierwszym wyborem większości z nas na karaoke na wigilii firmowej, bo każdy wers znamy na pamięć. Tymczasem to utwór, który ze świętami ma tak naprawdę... mało wspólnego, bo to piosenka o złamanym sercu. Oto historia "Last Christmas", kultowego bożonarodzeniowego klasyka, który 36 lat walczył o pierwsze miejsce na brytyjskiej liście przebojów i który oskarżano o plagiat. "Last Christmas" Wham!, popowego duetu złożonego z George'a Michaela i Andrew Ridgeleya, powstało w 1984 roku Autorem "Last Christmas" jest George Michael, który sam napisał zarówno muzykę, jak i tekst To jedna z najpopularniejszych piosenek świątecznych – każdego roku zarabia około 300 tysięcy funtów w tantiemach Jest to jednak nietypowy świąteczny hit, gdyż ma smutny wydźwięk i opowiada o złamanym sercu Piosenka "Last Christmas" ma burzliwą historię – była oskarżana o plagiat i przez 36 nie mogła wspiąć się na pierwsze miejsce listy przebojów w Wielkiej Brytanii Popowy duet Wham! powstał w 1981 roku w Bushey, angielskiej miejscowości, która dziś liczy nieco ponad 25 tysięcy mieszkańców. Założyli go George Michael i Andrew Ridgeley, wówczas 18-letni koledzy ze szkoły, młodziutcy i przystojni, którzy mieli dwaj marzenia: robić muzykę i zdobyć sławę. Ich studyjny debiut, płyta "Fantastic" z 1983 roku z "Club Tropicana" i "Wham Rap! (Enjoy What You Do)", powędrował na Wyspach wprost na pierwsze miejsce najpopularniejszych krążków. Jednak największy sukces był dopiero przed nimi. Ich drugi album, wydany rok później "Make It Big", rozbił bank. Krążek z takimi nieśmiertelnymi przebojami jak "Wake Me Up Before You Go-Go", "Everything She Wants" i "Careless Whisper" wspiął się na szczyt w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Dwóm angielskim chłopcom udało się to, o czym marzyli – byli odnoszącą największe sukcesu popową grupą w latach 80. (łącznie sprzedali ponad 30 milionów płyt) i podbijali świat. Ba, podbili nawet komunistyczne Chiny, które odwiedzili w 1985 roku jako pierwsza zachodnia popowa grupa w historii. George Michael i Andrew Ridgeley wydadzą jednak jeszcze tylko jedną płytę, "Music from the Edge of Heaven", i rozstaną się w 1986 roku. Dlaczego? George chciał robić coś ambitniejszego niż popowe hity dla nastolatków i postanowił skupić się na karierze solowej. Zresztą dzisiaj wiemy, że mu się to udało. George Michael umrze w 2016 roku w Boże Narodzenie w wieku 53 lat jako jedna z największych gwiazd muzyki w historii, a świat będzie opłakiwał go do dziś. Po Andrew Ridgeleyu słuch zaginął, chociaż próbował jeszcze zaistnieć. Dziś utrzymuje się z tantiem hitów Wham!, a szczególnie "Careless Whisper". Jednak między początkiem a końcem Wham! wydarzyło się jeszcze coś, co na zawsze odmieniło oblicze muzyki pop, zwłaszcza tej... świątecznej. "Last Christmas". Świąteczna piosenka... o złamanym sercu "All I Want For Christmas" Mariah Carey i "Last Christmas" Wham! – dwa największe popowe, świąteczne hity. Podczas gdy przebój Amerykanki jest typowo świąteczny (miłość, radość, choinka, Mikołaj, prezenty), to kawałek Brytyjczyków jest... piosenką o złamanym sercu, którą ze świętami łączy miejsce akcji (Boże Narodzenie) i jedno słowo – Christmas. Mało świątecznie prawda? Tymczasem mimo smutnego wydźwięku wyśpiewane przez George'a Michaela "Last Christmas" obrosło kultem i jest obowiązkową pozycją na każdej gwiazdkowej playliście i imprezie. Bez "Last Christmas" nie ma Bożego Narodzenia. Ale skąd ten sukces? "Jednym z powodów sukcesu 'Last Christmas' jest to, że brzmi jak nic i jak wszystko. Podkład jest niezwykle prosty, na granicy generycznego" – pisała w "Guardianie" Rachel Aroesti. – Jedną z naprawdę mądrych rzeczy, które zrobił George, było to, że zdał sobie sprawę, że chce, aby słuchacz skupił się na jego głosie, a nie na muzyce. Więc ta jest często bardzo surowa. W 'Last Christmas' wokal i melodia opierają się na bardzo prostej podstawie – mówił Chris Porter, inżynier dźwięku, którzy towarzyszył w nagraniach świątecznej piosenki. Jak jednak podkreśla Aroesti, tekstowo "Last Christmas" jest o wiele bardziej oryginalne. Nazywa je "niezwykle wyrafinowanym utworem, w którym aż roi się od sprzecznych sygnałów i mocnego braku logiki, które definiują najlepszy pop". "Jest tutaj kontrast między muzyką a tekstem ('wesoły rytm muzyki i smutek z powodu nieodwzajemnionej miłości' – mówi Porter), ale naprawdę bystre są same słowa. Refren w stylu dziecięcej rymowanki nie tylko przybiera złośliwy obrót ('W tym roku, by oszczędzić sobie łez, ofiaruję je komuś wyjątkowemu'), ale jest również wewnętrznie sprzeczny – podmiot liryczny próbuje podważyć swoją byłą, poświęcając całą piosenkę temu, jak bardzo jest zdruzgotany ich zerwaniem" – czytamy w "Guardianie". Czy to już obsesyjna miłość? Być może. "Last Christmas" pokazuje jednak uniwersalną naturę ludzką – oszukujemy sami siebie, aby poradzić sobie z odrzuceniem, ale wystarczy jedno słowo, spojrzenie lub pocałunek ukochanej osoby, abyśmy wybaczyli i – jak śpiewa George Michael – znowu dali się oszukać. Większość z nas dobrze to zna, dlatego być może – oczywiście oprócz chwytliwej melodii i pięknego głosu Michaela – "Last Christmas" aż tak rezonuje w słuchaczach. A przynajmniej tych angielskojęzycznych, bo nie wszyscy wsłuchujemy się w słowa zagranicznych utworów. Być może wiele Polaków nie ma nawet pojęcia, o czym utwór "Wham!" tak naprawdę opowiada. Mamy słowo Christmas i dzwoneczki, więc to nam wystarczy. Muzyczne dziecko George'a Michaela Zaskakujący jest już nie tylko sam temat "Last Christmas" (nieszczęśliwa miłość), ale również historia powstania tego kultowego utworu. Jak wyjawił po latach Andrew Ridgeley, piosenka powstała, gdy członkowie Wham! odwiedzili rodziców George'a. – Zjedliśmy coś i siedzieliśmy razem, relaksując się przy włączonym w tle telewizorze, kiedy prawie niezauważony George zniknął na górze na mniej więcej godzinę. Kiedy wrócił na dół, był tak podekscytowany, jakby odkrył złoto i w pewnym sensie właśnie to zrobił – opowiadał muzyk. – Poszliśmy do jego starego pokoju, tego samego, w którym jako dzieci spędzaliśmy całe godziny, nagrywając pastisze audycji radiowych oraz jingli, i w którym trzymał keyboard i coś, na czym mógł nagrywać swoje iskry inspiracji. Puścił mi wstęp: urzekającą, tęskną melodię refrenu do "Last Christmas". To był moment zachwytu – wspominał Ridgeley. Zdaniem połowy duetu Wham!, to była muzyczna alchemia, a George Michael "wydestylował w muzyce esencję Bożego Narodzenia". – Dodanie tekstu opowiadającego historię zdradzonej miłości było mistrzowskim posunięciem i (George) poruszył serca, co zresztą robił często – podkreślił Andrew Ridgeley. Przyszły świąteczny hit był wyłącznie dzieckiem George'a Michaela. Nie tylko napisał piosenkę i słowa, ale również wyprodukował "Last Christmas". W sierpniu 1984 roku nie wpuścił nawet do londyńskiego studia Ridgeleya. W nagraniach towarzyszyły mu jedynie trzy osoby: wspomniany już inżynier dźwięku Chris Porter i jego dwóch asystentów. Mimo że Michael nie za bardzo umiał grać na żadnym instrumencie, to on o wszystkim decydował. Potrząsał nawet dzwoneczkami, które słyszymy w tle, chociaż, jak wyznaje Porter, on sam desperacko chciał to zrobić. Cóż, wysiłek się opłacił. 36 lat bez pierwszego miejsca "Last Christmas" pojawiło się w sklepach 3 grudnia 1984 roku – na singlu wraz z "Everything She Wants" pod szyldem wytwórni Epic Records. Piosenka była natychmiastowym hitem, zajęła czołowe miejsce na zagranicznych listach przebojów (w Danii, Niemczech, Słowenii i Szwecji) i dziś jest nieśmiertelnym hitem. Jednak George Michael niechcący... sam sobie zaszkodził. Dlaczego? Bo w tamtym roku wziął również udział w nagraniu świątecznego, charytatywnego hitu Band Aid "Do The Know It's Christmas?". To właśnie ta wyśpiewana przez gwiazdy piosenka była wówczas świątecznym numerem jeden w TOP40 (gwiazdkowe zestawienie jest najbardziej prestiżowe w Wielkiej Brytanii), a "Last Christmas" musiało zadowolić się "jedynie" drugim miejscem, na którym spędziło łącznie w 1984 roku osiem tygodni. Trudno mówić jednak o zaszkodzeniu, skoro zyski z hitu Band Aid napisanego przez Boba Geldofa i Midge'a Ure'a były przeznaczone dla Etiopii, która w latach 1983-1985 cierpiała na głód. Zresztą Wham! również przeznaczyło tantiemy z "Last Christmas" dla mieszkańców tego głodującego kraju. Pierwsze miejsce to jednak prestiż, a "Last Christmas" nie osiągnęło tego aż przez 36 lat. Piosenka "Wham!" była więc najbardziej kasowym brytyjskim singlem (sprzedanym w blisko 2 milionach egzemplarzy, nie licząc odtworzeń w serwisach streamingowych), który nigdy nie wspiął się na szczyt TOP40. W końcu to się udało. W 2021 roku, dokładnie po 36 latach od premiery singla i pięć lat po śmierci George'a Michaela. "Last Christmas" w końcu oficjalnie zostało świątecznym numerem jeden na Wyspach Brytyjskich. W ostatnim tygodniu 2020 roku streamowano go aż 9,2 miliony razy. Świąteczna piosenka o złamanym sercu wciąż triumfowała. Serce z lodu w szwajcarskich górach, czyli teledysk do "Last Christmas" Wciąż triumfuje również teledysk do "Last Christmas". Nakręcono go w Saas-Fee w Szwajcarii. W wideo wyreżyserowanym przez Andy'ego Morahana oglądamy, jak George i Andrew spędzają ze swoimi dziewczynami i przyjaciółmi święta w górskiej chatce w bajkowej, zimowej scenerii. Czarnym charakterem teledysku jest fikcyjna partnerka Ridgeleya, w którą wcieliła się modelka Kathy Hill. W retrospekcjach widzimy bowiem, że poprzednią Gwiazdkę spędziła z Michaelem. Jako jedyna nosi czerwony strój (symbol zdrady), a broszkę, którą otrzymała w przeszłości od George'a, nosi teraz Andrew. Historia opowiedziana w teledysku jest więc taka sama, jaką wyśpiewuje wokalista Wham!. Słynne wideo w 2019 roku zostało odrestaurowane w wersji 4K i możemy podziwiać je na YouTube. Przez 13 lat teledysk do "Last Christmas" obejrzało w serwisie ponad 740 milionów ludzi, a co roku w przedświątecznym okresie wskakuje on do czołówki najpopularniejszych klipów w serwisie. "Last Christmas" ciągle żyje i nigdzie się nie wybiera. Nagrano niezliczoną ilość coverów ("Last Christmas" śpiewali m.in. Whigfield, Ashley Tisdale, Ariana Grande, Carly Rae Jepsen, Cascada, Taylor Swift, obsada serialu "Glee" i... Crazy Frog), a w 2019 roku do kin wszedł film "Last Christmas" zainspirowany hitem Wham! – świąteczna komedia romantyczna Paula Feiga z Emilią Clarke i Henrym Goldingiem. Hit Wham! to już popkulturowe zjawisko, a to widać chociażby po... tantiemach. "Last Christmas" to plagiat? A te są pokaźne. Jak wynika z zestawienia Channel 5 w 2016 roku, na które powołuje się brytyjski dziennik "Independent", każdego roku piosenka "Wham" zarabia około 300 tysięcy funtów, co plasuje ją (dopiero!) na piątej pozycji najbardziej kasowych piosenek świątecznych. Co wyprzedza "Last Christmas"? Oczywiście Mariah Carey, ale nie tylko. Więcej zarabiają Slade, The Pogues i Kirsty MacColl oraz nieżyjący już Bing Crosby. "Last Christmas" nie jest jednak hitem bez skazy. George'a Michaela oskarżono o plagiat. Wytwórnia Dick James Music stwierdziła w połowie lat 80., że wokalista wykorzystał melodię z utworu "Can't Smile Without You", który spopularyzowali Barry Manilow i The Carpenters. Sprawę jednak oddalono, ​​​​gdy, jak twierdzi Porter, muzykolog przedstawił aż 60 piosenek z ubiegłego wieku, które miały podobną sekwencję akordów oraz melodię. O tej małej skazie niewielu z nas jednak wie. Bo może "Last Christmas" nie brzmi oryginalnie, ale jaka to jest świetna piosenka! I jakże smutna. Na święta... jak znalazł.

reklama
player+
Kontakt z nami