Wiadomości z tagiem Snoop Dogg  RSS
Tragedia w rodzinie Snoop Dogga. Pożegnał bliską osobę

19.02.2024 19:53


Tragiczna wiadomość obiegła świat - Bing Worthington, brat znanego rapera Snoop Dogga, nie żyje. Śmierć 44-letniego mężczyzny została ogłoszona przez samego artystę za pośrednictwem mediów społecznościowych, co wstrząsnęło fanami na całym świecie.

Źródło: www.pomponik.pl

Córka Snoop Dogga miała udar. Cori Broadus ma 24 lata i choruje na toczeń

19.01.2024 23:59

Cori Broadus, córka znanego rapera Snoop Dogga, znalazła się w szpitalu z powodu udaru. 24-latka, która na scenie występuje pod pseudonimem Choc, od wielu lat zmaga się z problemami zdrowotnymi, w tym z nieuleczalnym toczniem.

Źródło: plejada.pl

Snoop Dogg mówił, że rzuca palenie. Teraz wiadomo, o co naprawdę chodziło

20.11.2023 19:50

Snoop Dogg w minionym tygodniu ogłosił, że rzuca palenie. Nie wyjaśnił jednak, o jakie konkretnie palenie chodzi. Część osób uznała, że raper skończył z marihuaną. Okazało się jednak, że chodzi o zwykłą współpracę reklamową. Snoop Dogg powiedział, że rzuca palenie. Wreszcie wiadomo, o co mu chodziło "Po wielu przemyśleniach i rozmowach z rodziną zdecydowałem się rzucić palenie. Proszę o uszanowanie mojej prywatności w tym czasie" – oświadczył w mediach społecznościowych Snoop Dogg. To oświadczenie wywołało wstrząs w środowisku jego fanów. Raper bowiem nałogowo pali marihuanę. I wciąż pozostaje nałogowym użytkownikiem tego narkotyku. Okazało się, że muzyk po prostu zaczął reklamować bezdymne paleniska. "Skończyłem z paleniem. Teraz tylko bezdymnie z Solo Stove" – napisał w serwisie "X" (dawny Twitter), publikując spot reklamowy spółki. – Mam ogłoszenie. Rzucam palenie. Wiem, co sobie myślicie. "Snoop, przecież palenie to twój znak rozpoznawczy". Ale skończyłem z tym. Koniec ze śmierdzącymi ubraniami. Teraz tylko bezdymnie – słyszymy na nagraniu. Tuż po wypowiedzeniu tych słów widzom ukazuje się bezdymne palenisko. Snoop Dogg deklarował, że w szczytowym momencie palił nawet 80 jointów dziennie. W jednym z wywiadów wspominał również, że swoje pierwsze zioło wypalił jeszcze w latach 70., co znaczy, że nie skończył wtedy nawet 10 lat. Snoop Dogg nie rzuca marihuany. "Zdjęcie jego płuc powinno trafić do muzeum jako eksponat" – Miał te małe "karaluchy" na stole – te częściowo wypalone papierosy z marihuaną. (…) Mój wujek zapytał się mnie, czy mam ochotę zapalić resztę jointa. Odpowiedziałem mu, że tak. Odpalił więc "karalucha", a ja zaciągnąłem się tym sk***ielem. Miałem wtedy jakieś osiem lub dziewięć lat – powiedział w wywiadzie dla amerykańskiego magazynu dla mężczyzn "Esquire". Raper zatrudnił nawet specjalną osobę, która zajmuje się kręceniem blantów. Z informacji podanych przez Uber Facts w czerwcu 2022 roku wynika, że pracownik zarabia od 40 do 50 tys. dolarów rocznie. "Inflacja. Ich pensje poszły w górę" – odpowiedział Snoop Dogg. Jeszcze w 2015 roku Snoop wypuścił na rynek własną markę konopi indyjskich? Nazwał ją Leafs By Snoop. "Snoop ma 52 lata. Pali przez większość swojego życia w takich ilościach, że kiedyś zdjęcie jego płuc powinno trafić do muzeum jako eksponat. (...) mówimy tu o uzależnieniu. Tak, wiem, całe życie słyszałem, że nie można się uzależnić od marihuany. Jednak 81 blantów dziennie pokazuje, że na pewno można do niej... przywyknąć" – napisał Paweł Mączewski.

Źródło: natemat.pl

Snoop Dogg tłumaczy się z "rzucania palenia" i odkrywa karty. "Jestem podekscytowany"

20.11.2023 17:59

Snoop Dogg rozwiał wątpliwości swoich fanów i wyjaśnił, że nie rezygnuje z palenia marihuany. Jego ostatnie oświadczenie jest efektem współpracy z marką produkującą bezdymne paleniska.

Źródło: plejada.pl

80 jointów dziennie, a teraz nic? Decyzja Snoop Dogga pokazała mi, jaki jestem... stary

17.11.2023 16:07

Informacje o tym, że jakaś znana osoba (muzyk, aktor, artysta itp.), którego kojarzyłem z czasów dzieciństwa, odchodzi na emeryturę (lub w ogóle z tego świata!) dobitnie przypominają mi o upływie czasu. Też tak macie? W mojej głowie pojawia się wtedy złośliwy szept, który dobitnie przypomina mi, że się starzeję. Nie sądziłem jednak, że poczuję się tak też przez Snoop Dogga, który właśnie rzucił palenie zioła. "Po wielu przemyśleniach i rozmowach z moją rodziną, zdecydowałem się rzucić palenie. Proszę o uszanowanie mojej prywatności w tym czasie" – napisał na swoim Instagramie słynny raper Snoop Dogg. Na pierwszy rzut oka samo oświadczenie wydaje się... komiczne. Dłonie złączone w geście modlitwy, czarno-białe zdjęcie i ta puenta o "uszanowaniu prywatności", jakby ważyły się tu losy życia i śmierci. Z tym, że nie wiemy do końca, czy tak właśnie nie jest, bo sprawa dotyczy Snoop Dogga, żywej wytwórni marihuanowego dymu. Jeżeli bowiem istniały jakieś stałe na tym świecie, oprócz tego, że politycy kłamią, a podatki rosną, to że Snoop pali jointy – od zawsze i na zawsze. Przynajmniej tak było do teraz. Czy powinno kogoś martwić? Nie, dlaczego, skąd ten pomysł?! Smoke Weed Everyday Znacie go jako Snoop Dogg, ale tak naprawdę nazywa się Calvin Cordozar Broadus Junior. Urodził się 20 października 1971 w Long Beach, w południowej części Los Angeles. Po latach wspominał, że swoje pierwsze zioło wypalił jeszcze w latach 70., co znaczy, że nie skończył wtedy nawet 10 lat. – Miał te małe "karaluchy" na stole – te częściowo wypalone papierosy z marihuaną. (…) Mój wujek zapytał się mnie, czy mam ochotę zapalić resztę jointa. Odpowiedziałem mu, że tak. Odpalił więc "karalucha", a ja zaciągnąłem się tym sk***ielem. Miałem wtedy jakieś osiem lub dziewięć lat – mówił w wywiadzie dla amerykańskiego magazynu dla mężczyzn "Esquire", cytowanym przez naTemat. To był początek. Lata później – już jako wpływowy i szanowany muzyk – nie musiał już nawet rollować własnych jointów. Zatrudniał do tego osobę, która kręciła dla niego jointy. "Renegade Piranha, w radiowej rozmowie na antenie programu 'The Kyle and Jackie O Show', wyliczyła, że dziennie przygotowuje między 75 do 150 jointów. W ciągu sześciu ostatnich lat skręciła łącznie ok. 450 tys. Spora część z nich trafiła do jej głównego klienta, czyli Snoop Dogga, który rok temu wyznał, że spala dziennie ok. 80 sztuk" – pisał serwis Noizz.pl. Można więc śmiało przyjąć, że palenie Snoopa było więc legendarne. Nic dziwnego, że stał się to także temat do żartów – jak w tym nagraniu z Carlosem Davisem, amerykańskim komikiem, pokazującym, jak walczy o przeżycie paląc skręty ze Snoopem. Co roku 20 kwietnia (dzień marihuany) w sieci można znaleźć playlisty ułożone specjalnie pod palenie zioła – trudno będzie wyszukać jednak taką, na której nie znajdzie się jakiś utwór Snoopa. Nie powinno to chyba jednak nikogo dziwić, jeżeli w jego artystycznym dorobku znalazł się kawałek, który dosłownie nazywa się "Smoke The Weed" i jego refren mówi o codziennym paleniu. Czy wspominałem już też o tym, że w 2015 roku Snoop wypuścił na rynek własną markę konopi indyjskich? Nazwał ją Leafs By Snoop (procesował się nawet o znak towarowy z kanadyjską drużyną hokeja Toronto Maple Leafs – ich logo mocno przypominało markę rapera). Jeżeli miałbym wymienić innych mainstreamowych artystów jego pokolenia, którzy z podobną determinacją popularyzowali palenie zioła, byłaby to chyba formacja Cypress Hill. Oni również mogą poszczycić się tematycznymi kawałkami, które z czasem zyskały miano kultowych szlagierów. Marihunaen, a po co to potrzebne, a czemu? Nie przesadzę chyba pisząc, że liść marihuany jest tak tożsamy z wizerunkiem Snoopa, jak nietoperz na żółtym tle z symbolem Batmana. Deklaracja rapera, że odstawia używkę brzmi tak, jakby Mroczny Rycerz z Gotham City miał wreszcie odwiesić swoją pelerynę. Brzmi dziwnie, prawda? Tym bardziej, że jest odnosimy się do znanego nam obrazu znanej nam popkultury, istniejącego w niezmienionej formie przynajmniej od lat 90. ubiegłego wieku. Nic dziwnego, że media piszą o decyzji Snoopa, która zadaje kłam przyjętemu przed lat status quo. Z tego samego powodu pisano o tym, że w "Simpsonach" Homer może w końcu przestać dusić swojego syna Barta, bo "czasy się zmieniły". Warto w tym wszystkim jednak przypomnieć, że Snoop ma 52 lata. Pali przez większość swojego życia w takich ilościach, że kiedyś jego zdjęcie jego płuc powinno trafić do muzeum jako eksponat. Mimo to zdecydował się publicznie oświadczyć, że z tym skończył – m.in. ze względu na swoich bliskich. Szanuję taki krok. Tym bardziej, że mówimy tu o uzależnieniu. Tak, wiem, całe życie słyszałem, że nie można się uzależnić od marihuany. Jednak 81 blantów dziennie pokazuje, że napewno można do niej... przywyknąć. Nie oznacza to jednak, że nie można być przez to mniej kreatywnym. To także pokazuje przykład Snoopa. Jako ciekawostkę można dodać, że chociaż to Snoop jest kojarzony z paleniem zioła, sam raper przyznał kiedyś publicznie, że tylko jednej osobie udało się pokonać go w jego własnej grze... Był to Willie Nelson, amerykański piosenkarz country.

Źródło: natemat.pl

Snoop Dogg rzucił palenie. Memy z raperem podbijają sieć

16.11.2023 23:59

Snoop Dogg, znany z palenia ogromnej ilości marihuany, wyznał, że za namową rodziny zdecydował się rzucić nałóg. "Proszę o uszanowanie mojej prywatności w tym czasie" — napisał. W internecie od razu pojawiło się sporo memów z raperem w roli głównej.

Źródło: plejada.pl

Filmy muzyczne dla fanów Eurowizji. Oto siedem rozśpiewanych tytułów, które nakręcą cię na konkurs

12.05.2023 20:00

Eurowizja co roku wywołuje ogromne emocje, ale finał trwa przez tylko jeden wieczór. To zdecydowanie za mało dla fanów muzyki i rywalizacji. Dlatego też przygotowaliśmy listę 7 filmów, które możemy obejrzeć oczekując na kolejny konkurs lub już po wszystkim, gdy czujemy pustkę, którą mogą zapełnić tylko największe przeboje. Eurowizja to telewizyjne widowisko muzyczne organizowane od 1956 roku. To też wijeden z najdłużej emitowanych programów w historii. Dwa półfinały i finał to jednak za mało dla żądnych wpadających w ucho piosenek i rywalizacji fanów. Na szczęście jest też pełno filmów muzycznych, które w mniejszy lub większy sposób pasują do estetyki konkursu. Na naszej liście jest 7 tytułów: od oczywistej komedii z Willem Ferrellem po filmy o narodzinach gwiazd. Filmy muzyczne to bardzo obszerny temat i nie sposób go w całości zmieścić w jednym artykule. Dlatego celowo pominąłem biografie zespołów i artystów, których w ostatnich latach wychodzi mnóstwo ("Elvis", Bohemian Rhapsody" itd.), a także klasyczne musicale (jak "Grease" czy "Moulin Rouge"). Skupiłem się na fabułach, które pasują do lekkości Eurowizji, choć nie zabrakło też poważniejszych klimatów, bo i sam konkurs obfituje w poruszające ballady. Filmy dla fanów Eurowizji. 7 tytułów, które zobaczysz online Choć konkurs Eurowizji wydaje się mega popularny, to filmowcy rzadko się nim inspirują (z wyjątkiem pierwszej propozycji). Na listę wrzuciłem 7 filmów, kierując się głównie soundtrackiem, wątkiem konkursowej rywalizacji i zdobywania sławy. Nie każdy spełnia oba warunki, ale ma inne atuty, które przypadną do gustu fanom Eurowizji. Wszystkie za to obejrzymy w pełni legalnie online - w serwisach streamingowych lub VOD. 1. Eurovision Song Contest: Historia zespołu Fire Saga (Netflix) Popularny komik, scenarzysta i producent Will Ferrell ma żonę Szwedkę – Vivecę Paulin (jest również aktorką) i to właśnie ona pokazała mu takie cudo jak Eurowizja. Z perspektywy Amerykanina musiało to być coś niezwykłego, że cały kontynent "bije się" na piosenki. Fascynację konkursem (pojawił się nawet na finale w 2018 roku) przekuł na komedię romantyczno-muzyczną ze swoim udziałem. Wyszedł zabawny i emocjonujący film i w zasadzie jedyny, którego akcja kręci się wokół Eurowizji. A jedna z piosenek – "Jaja Ding Dong" – stała się hitem internetu. 2. Gwiazdorskie życie (SkyShowtime) Jedyny na liście mockument, czyli satyra stylizowana na dokument. W tym wypadku to sroga szydera z muzycznego showbiznesu obserwowana przez pryzmat zaliczającego wzloty i upadki Connera (Andy Samberg) – założyciela fikcyjnej pop-rapowej grupy The Style Boyz. Film oprócz durnowatych gagów, fajnych piosenek i ogólnego klimatu kultowego trio The Lonely Island (w którego skład wchodzi właśnie Samberg) ma też w zanadrzu rzucające na kolana występy gościnne: od Rihanny, Mariah Carrey i Miley Cyrus, przez 50 Centa, Nasa i Snoop Dogga, po Seala, Ringo Starra i Michaela Boltona. Taka plejada gwiazd to raj każdego fana Eurowizji. 3. Mamma Mia! (Netflix, SkyShowtime, Prime Video) Dla wielu osób Eurowizja kojarzy się przede wszystkim z zespołem ABBA. W 1973 roku grupa zajęła trzecie miejsce, ale już rok później wygrała w finale z piosenką "Waterloo" – od tamtego żaden inny zwycięzca konkursu nie osiągnął aż tak dużego sukcesu. I nie wypuścił tylu ogólnoświatowych i nieśmiertelnych szlagierów. Oparto na nich musical, a także film w gwiazdorskiej obsadzie (m.in. Meryl Streep, Pierce Brosnan, Colin Firth, Stellan Skarsgård). Jeżeli jeszcze nie widzieliście tego eksperymentu, to teraz macie okazję, a jeśli wam mało, to powstał jeszcze sequel: "Mamma Mia: Here We Go Again!". 4. Narodziny gwiazdy (VOD) Styl muzyczny Lady Gagi, jej szalone stroje oraz jej sceniczny wizerunek mocno inspirują eurowizyjnych artystów. Niektóre piosenki nawet brzmią bardzo w jej stylu. Autorka takich przebojów jak "Just Dance", "Poker Face", "Bad Romance", "Telephone" czy "Alejandro" jest też zdolną aktorką, która wystąpiła w kolejnym remake'u filmu (np. w 1976 r. oglądaliśmy "narodziny" Barbry Streisand u boku Krisa Kristoffersona) i zdobyła Oscara za piosenkę "Shallow", którą wykonała z Bradleyem Cooperem. Fabuła filmu też pasuje do Eurowizji - to właśnie na tym festiwalu narodziło się wiele gwiazd - patrz oczko wyżej. 5. Pitch Perfect (Netflix, SkyShowtime, Prime Video) "Pitch Perfect" to cała filmowa trylogia i nawet serial, którą się albo kocha, albo nienawidzi. Dla jednych może być zbyt słitaśna i kiczowata, dla drugich to typowa amerykańska komedia studencka i kopalnia doskonałych popowych piosenek w wykonaniu... a capella. Tak jest, w filmie obserwujemy zacięte rywalizacje grup, które nie używają żadnych instrumentów z wyjątkiem własnych strun głosowych. Trochę jak na Eurowizji, gdzie mamy do czynienia z pół-playbackiem, bo tylko wokaliści śpiewają na żywo, a reszta muzyków udaje. 6. Sing (ViaPlay, Netflix, SkyShowtime, Prime Video) Piosenki w filmach animowanych to połowa sukcesu, a w przypadku "Sing", jak sam tytuł sugeruje, głównie chodzi o śpiewanie. Jego bohaterami są zwierzęta, które biorą udział w konkursie wokalnym – na mniejszą skalę niż Eurowizja, ale z równie wielkim zaangażowaniem. Chcą w ten sposób uratować upadający teatr. W "Sing" usłyszymy aż 65 piosenek – od klasyków m.in. Franka Sinatry przez współczesne od np. Katy Perry po utwór "Faith" napisany przez Arianę Grande i Steviego Wondera na potrzeby filmu. Głosów użyczyli m.in. Matthew McConaughey, Reese Witherspoon, Seth MacFarlane i Scarlett Johansson. Powstał też równie udany sequel. 7. Szkoła rocka (SkyShowtime) Eurowizja co roku pokazuje, że rock nie umarł i czasem może pokonać nawet najlepszy pop (najsłynniejsze przykłady to oczywiście Maneskin i Lordi). Stąd listę zamyka film z Jackiem Blackiem w roli głównej, w którym ten gatunek muzyki gra pierwsze skrzypce. Tym razem znany aktor i lider zespołu Tenacious D wciela się w bezrobotnego rockmana. Sytuacja życiowa zmusza go do zostania nauczycielem w szkole, ale trafia się tam okazja: jeśli namówi swoich podopiecznych do wzięcia udziału w bitwie muzycznej, a oni wygrają, to zainkasuje niezłą sumkę. Wkrótce zmieni priorytety i choć z góry wiadomo, jak to wszystko się skończy, to zupełnie nie przeszkadza nam to w dobrej zabawie.

Dołączył do gangu, by być prawilnym raperem. Zrobili z niego dojną krowę, więc zaczął donosić

24.03.2023 19:33

Tekashi 6ix9ine to jeden z najsłynniejszych, ale i najbardziej znienawidzonych raperów. Po tym, jak w 2018 r. zaczął zeznawać przeciwko członkom swojego gangu, kompletnie stracił szacunek ulicy. Do dziś ponosi tego konsekwencje, czego dowodem było niedawne pobicie na siłowni. Wszyscy mają go za konfidenta, ale sprawa jest bardziej złożona i niejednoznaczna. Tekashi 6ix9ine, a właściwie Daniel Hernandez, to raper, który wyróżnia się prowokacyjnym wizerunkiem (tatuaże na twarzy, kolorowe warkoczyli) i stylem bycia. Ma na pieńku z wieloma gwiazdami nie tylko rapu (Ariana Grande, Justin Bieber, 50 Cent), ale i bogatą kartotekę policyjną Najbardziej jednak podpadł wszystkim tym, że rozpoczął współpracę z FBI i wsypał dawnych kolegów z gangu. W tym tygodniu sieć obiegły filmiki, na których widzimy, jak jest bity i kopany przez grupkę mężczyzn. To prawdopodobne konsekwencje procesu z 2018 roku Już w 2015 roku było o nim głośno, gdy oskarżono go o seks z dziewczynką – miała 13 lat. Sam wrzucił do sieci filmiki, które potem stały się dowodem w sprawie. Tekashi jednak potem zeznawał, że do niczego nie doszło, a on sam miał 17 lat, choć tak naprawdę był o rok starszy. Ugrał w sądzie ugodę i zapewnił, że zda egzamin na koniec szkoły średniej, nie będzie łamał prawa i upubliczniać materiałów porno w sieci. Egzaminu nie zdał, a prawo dalej łamał i to na szeroką skalę. Tekashi 6ix9ine dołączył do gangu, bo chciał być autentyczny W 2017 roku był mało znanym, 21-letnim raperem. Postanowił dołączyć do działającego na wschodnim wybrzeżu Stanów Nine Trey Gangsta Bloods (NTG). Tak, by nikt nie mówił, że jest pozerem, ale także po to, by mieć swoją ekipę, która skoczy za nim w ogień. Był tam niecały rok, ale i tak ten czas okazał się bardzo intensywny. Członkowie gangu NTG wystąpili w jego przełomowym klipie "Gummo". Do dziś wyświetlono go ponad 430 mln razy. Raper mówił później, że właśnie taki wizerunek był jednym z powodów jego sukcesu. Przed sądem mówił, że gangowi zawdzięczał swoją karierę oraz "wiarygodność ulicy". Z kolejnego nudnego rapera stał się mega gwiazdą i do tego prawdziwym gangsterem. NTG od lat 90. zajmował się handlem narkotykami, a potem też wymuszaniem haraczy, porwaniami, napadami z bronią. Można powiedzieć, że full service, a Tekashi69 miał w tym czynny udział. Jednak w czasie późniejszych zeznań wyszło na jaw, że gangsterzy walczyli też ze sobą o władzę, a także wzajemnie okradali. Jeden z członków został nawet zastrzelony przez drugiego. Raper stał się dojną krową. Gangsterzy wyciągali od niego tysiące dolarów Tekashi 6ix9ine zaczął zarabiać spore pieniądze na swojej muzyce, więc pozostali członkowie zaczęli wyciągać od niego pieniądze, bo przecież to im zawdzięczał wszystko. Miał im przekazać tysiące dolarów, czasem dawał nawet 30 tys. dolarów pojedynczemu gangusowi. Wiadomo, że jeśli by tego nie robił, mogłoby to się dla niego skończyć czymś gorszym niż wybiciem kilku zębów. Jednak właśnie przez to, że był maszynką do zarabiania pieniędzy, miał też respekt u wpływowych weteranów gangu, którzy równocześnie chcieli kontrolować jego karierę. Zresztą korzystał również z ich usług, gdy jakiś raper zalazł mu za skórę. Jednym z nich był Chief Keef, którego razem z ziomkami ostrzelali w jednym z hotelów, ale atak nie skończył się śmiercią wroga Tekashiego. Gang dzielił się na podgrupy, które zaczęły zaciekle walczyć między sobą. W 2018 raper został porwany i okradziony, a jednym z prowodyrów miał być Anthony "Harva" Ellison. Raper twierdził, że planowano go zabić. Zachowało się nagranie z samochodu, na którym błaga gangstera i mówi, że odda mu wszystko. W zamian za życie dał mu Rolexa i inną biżuterię wartą 365 tys. dolarów. Kiedy niedługo później, pod koniec 2018 roku, gdy został aresztowany z pięcioma innymi gangsterami, nie miał skrupułów, by na nich donosić (zeznawał m.in. przeciwko Ellisonowi, który został skazany za porwanie i siedzi za kratkami). Wiele osób nazwało go kapusiem (m.in. Snoop Dogg), a w Polsce dostałby nick Tekashi 60 od art. 60 kodeksu karnego. 6ix9ine zdradził gang i został kapusiem, ale czy powinno nas to dziwić? Miał 3-letnią córkę, a groziło mu jednak nawet 47 lat więzienia. Na koncie miał przecież liczne przestępstwa federalne, m.in. ściąganie haraczy i osiem innych przestępstw. Poszedł więc na układ z FBI. Usłyszał więc skrócony wyrok: 2 lata więzienia i 5 lat w zawieszeniu. Ponad rok spędził w areszcie, a resztę w domu z gustowną "bransoletką" na nodze. Na początku sierpnia 2020 roku zakończył areszt domowy. Nie tylko Tekashi sprzedał swoich ziomków z gangu. Drugim informatorem był Kristian Cruz, który miał rangę "pięciogwiazdkowego generała". Zajmował się m.in. importem narkotyków z Chin. Pewnego razu wpadł, ale w zamian za wolność przez lata donosił o działaniach gangu do FBI. Jednak to o 6ix9ine zrobiło się najgłośniej. Nie ma co go żałować, bo sam wiedział (?), na co się pisze, wstępując do gangu. Nie był też gangsterem z powołania, zatem nie miał też problemu ze zdradzeniem kumpli. Ci też nie byli świętoszkami, tylko go szantażowali, okradali i w końcu porwali. Po głośnym procesie, mimo gróźb śmierci, nie ukrywał się (z tatuażami na twarzy nie jest to też takie proste), bo... kocha atencję. I dalej prowokuje raperów oraz gromadzi coraz większe grono hejterów. Pobicie w toalecie na Florydzie z tego tygodnia jest tego owocem. Pewnie nie ostatnim.

Źródło: natemat.pl

Kożuchowska spełniła swoje wielkie marzenie. Do tego wyglądała, jak milion dolarów. Ale ona ma nogi!

12.03.2023 7:00


Małgorzata KożuchowskaMałgorzata Kożuchowska w Australii spełniła jedno ze swoich marzeń, a przy tym wyglądała jak milion dolarów. Zdjęcia. Małgorzata Kożuchowska podróżuje po Australii. Na jej Instagramie nie brakuje relacji z przygód, jakie ma na antypodach. Tym razem aktorka pochwaliła się spełniony marzeniem. Małgorzata Kożuchowska spotkała Snoop Dogga Małgorzata Kożuchowska razem z producentem filmowym Maciejem Syką wybrali […]

Źródło: jastrzabpost.pl

Kożuchowska spełniła swoje wielkie marzenie. Do tego wyglądała, jak milion dolarów. Ale ona ma nogi!

12.03.2023 7:00


Małgorzata KożuchowskaMałgorzata Kożuchowska w Australii spełniła jedno ze swoich marzeń, a przy tym wyglądała jak milion dolarów. Zdjęcia. Małgorzata Kożuchowska podróżuje po Australii. Na jej Instagramie nie brakuje relacji z przygód, jakie ma na antypodach. Tym razem aktorka pochwaliła się spełniony marzeniem. Małgorzata Kożuchowska spotkała Snoop Dogga Małgorzata Kożuchowska razem z producentem filmowym Maciejem Syką wybrali […]

Źródło: jastrzabpost.pl

reklama
Kontakt z nami