Zagrożona odwołaniem trasa Genesis po Europie w końcu się rozpoczęła. Uwagę fanów przykuła naprawdę kiepska kondycja Phila Collinsa, który z każdym publicznym wystąpieniem wygląda coraz gorzej. To koniec legendarnego zespołu?

Genesis po wielu latach w końcu zawitało do Niemiec. Ostatnia trasa słynnego trio odbyła się w tym kraju 15 lat temu, a teraz o mały włos, a doszłoby do odwołania koncertów. Na szczęście pandemiczne obostrzenia zostały w porę wycofane, a prawie 60 tysięcy fanów brytyjskiego zespołu mogło bawić się w rytm "Invisible Touch", "Land of Confusion" czy "Tonight, Tonight". Szczególną uwagę przykuł wygląd Phila Collinsa, który niestety, ale wygląda i brzmi coraz gorzej. Muzyk poważnie choruje i mówi się, że ta krótka europejska trasa będzie jego...

Ray Wilson, były wokalista Genesis, na co dzień mieszka w Polsce. W wywiadzie dla magazynu "Teraz Rock" powiedział co myśli o sytuacji politycznej w naszym kraju.

Phil Collins ma odpowiedzieć na zarzuty o znęcanie się psychiczne nad swoją żoną. Według Orianne Cevey, wokalista Genesis jest uzależniony od leków oraz... miał przez rok się nie myć.

Phil Collins przyznał, że powrotna trasa koncertowa Genesis będzie ostatnią w takim składzie. Powodem są coraz większe problemy ze zdrowiem gwiazdora.

W latach 80. był jednym z najpopularniejszych wokalistów. Odnosił sukcesy solowo, a także z grupą Genesis, której był frontmanem. W tym roku legenda brytyjskiego rocka ma powrócić na scenę, tymczasem, jak się okazuje, Phil Collins jest w nienajlepszej kondycji.

Deathmetalowa grupa Inferi z USA wyda we wrześniu nową płytę.

Phil Collins pozbył się swojej willi w Miami Beach na Florydzie. Były lider zespołu Genesis sprzedał posiadłość za blisko 40 mln dolarów! Co ciekawe, rezydencja wcześniej należała do Jennifer Lopez, co zapewne również podbiło cenę.