Zbigniew Buczkowski na ekranie pojawił się już jako dziecko. Mieszkał blisko wytwórni filmowej, gdzie często statystował do wielu produkcji, jednak nie wiedział, że aktorstwo w przyszłości stanie się jego pasją. Po prawie 50 latach na ekranie zagrał w ponad 200 produkcjach filmowych. Dlaczego został aktorem? Zapraszamy.

Pod koniec sierpnia 1971 r. w Warszawie pojawiła się Jacqueline Kennedy Onassis. Przyjechała na pogrzeb Edmunda Ferdynanda Radziwiłła. Wzbudziła ogromne zainteresowanie. Gdy próbowała uciec przed napierającym tłumem, na ratunek ruszył 20-letni Zbigniew Buczkowski.

Zbigniew Buczkowski skończył w tym roku 70. lat. Aktor nie ma zamiaru przechodzić jednak na emeryturę. W wywiadzie dla jednego z tygodników zdradził również po raz pierwszy, że wkrótce jego rodzina znów się powiększy!

Choć pandemia pokrzyżowała mu plany, z nadzieją patrzy w przyszłość. Widzowie go uwielbiają. A jaki jest w domu, dla rodziny Zbigniew Buczkowski (69 l.)? Rozmawiamy o sile miłości do żony, dzieci i wnuków. Kim są i czym się zajmują jego latorośle?

Janusz Kondratiuk nie żyje. Wybitny reżyser, który odpowiadał za dzieła takie jak m.in. Milion dolarów, zmarł 7 października.  W poniedziałek, 14 października odbył się pogrzeb. W ostatnim pożegnaniu, oprócz rodziny, wzięli udział też przyjaciele, wśród których nie brakowało gwiazd. Janusz Kondratiuk nie żyje. Mężczyzna od prawie dwóch lat zmagał się z chorobą – walczył z rakiem trzustki. Ksiądz […]

Zbigniew Buczkowski (68 l.) wychował się bez ojca, który zginął w wypadku lotniczym, więc sam jest nadopiekuńczy. Choć jego dzieci są już dorosłe, często do nich dzwoni i dopytuje, co słychać.

Ta historia to prawdziwa perełka. Zbigniew Buczkowski, jako młody chłopak spotkał Jacqueline Kennedy. Co więcej, aktor uratował amerykańską pierwszą damę przed napierającym na nią tłumem.

Miał wtedy 20 lat, a sierpniowy dzień 1971 roku zapamiętał na długo. - O wizycie Jacqueline w Polsce dowiedziałem się od mamy, która pracowała w LOT. Chciałem zobaczyć tę legendarną kobietę, żonę zastrzelonego prezydenta USA - mówi "Dobremu Tygodniowi" Zbigniew Buczkowski (67 l.).