Christina Grimmie była wschodzącą gwiazdą muzyki pop. Na przesłuchaniu do amerykańskiego talent show "The Voice" zachwyciła wszystkich trenerów. Zdobyła setki tysięcy fanów. Jeden z nich podszedł, gdy rozdawała autografy. Był uzbrojony w dwa pistolety i nóż myśliwski.

Christina Grimmie stała u progu wielkiej kariery. Kiedy w 2016 roku media obiegła informacja o śmierci zaledwie 22-letniej wokalistki, cały świat był w szoku. Finalistka amerykańskiego "The Voice", która zaczęła podbijać rynek muzyczny, została zamordowana po jednym ze swoich koncertów. Dziś miałaby dopiero 29 lat.

Christina Grimmie (zm. 2016 r.) została z zimną krwią zamordowana przez jednego ze swoich najzagorzalszych fanów. Wschodząca gwiazda jest kolejną z długiego szeregu celebrytów, dla których popularność stała się w przekleństwem. Eksperci winą za sytuację częściowo obarczają YouTube i jego wpływ na społeczeństwo.

Stephen Rezza, chłopak tragicznie zmarłej Christiny Grimmie, opublikował utwór, w którym słyszymy wokalistkę. To jednak nie wszystko. Producent szykuje również specjalne wydawnictwo upamiętniające jego dziewczynę.