player+
Wiadomości z tagiem Whitney Houston  RSS
Rodzina błagała, by od niego odeszła. "Bobby jest moim narkotykiem"

11.02.2024 17:59

Whitney Houston straciła głowę dla Bobby'ego Browna. Był przystojny, zdolny i niezwykle czarujący. Jednak miał też swoją mroczną stronę. To właśnie on wciągnął Whitney Houston w świat używek, które ostatecznie ją zabiły. Niestety, piosenkarka nie jest jedyną gwiazdą, której toksyczny związek odebrał lub zniszczył życie.

Źródło: plejada.pl

Maja Hyży niczym Whitney Houston? Nagranie wokalistki skomentował jej syn! [WIDEO]

03.02.2024 15:04

Maja Hyży należy do grona osób, które aktywnie udzielają się w mediach społecznościowych. Ostatnio 33-latka opublikowała romantyczny film, na którym widzimy ją u boku narzeczonego. Pod nagraniem pojawiło się wiele komentarzy, a wśród nich wpis 11-letniego syna wokalistki!

Źródło: www.rmf.fm

Polka objawieniem w "The Voice of Germany". Jej występ to hit. Ma już miliony wyświetleń! [WIDEO]

24.10.2023 12:34

Justyna Chaberek pomyślnie przeszła przesłuchania w ciemno do niemieckiego "The Voice". Teraz występ pochodzącej z Polski wokalistki, która przed trenerami zdecydowała się wykonać hit Whitney Houston, robi furorę w internecie.

Źródło: www.rmf.fm

Polka zaskoczyła wszystkich w niemieckim "The Voice". Teraz robi furorę w sieci

19.10.2023 17:59

"The Voice" doczekał się wielu wydań na całym świecie. W niemieckiej wersji programu wystąpiła Polka — Justyna Chabarek. Swoim wykonaniem utworu Whitney Houston zachwycił jurorów. Teraz rozpisują się o niej największe media.

Źródło: plejada.pl

Polka zaśpiewała Whitney Houston w niemieckim "The Voice". Trenerzy i publiczność oszaleli [WIDEO]

13.10.2023 9:29

Podczas przesłuchań w ciemno trwającej obecnie edycji "The Voice of Germany" przed trenerami wystąpiła Justyna Chaberek. Aktorka i wokalistka zrobiła furorę swoim wykonaniem przeboju Whitney Houston. Zobaczcie sami!

Źródło: www.rmf.fm

Festiwal w Sopocie ma już ponad 60 lat. Ma burzliwą historię – miał być nawet... polską Eurowizją

22.08.2023 14:15

Historia Festiwalu w Sopocie, dziś znanego jako Top of the Top Sopot Festival, sięga lat 60. XX wieku, kiedy to powstał jako odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie na wydarzenia kulturalne i muzyczne w Polsce. Miał kilka przerw, wędrował od stacji do stacji i przeszedł sporą metamorfozę (przez chwilę miał być polską odpowiedzią na... Konkurs Eurowizji), ale wciąż jest jednym z najważniejszych wydarzeń muzycznych nad Wisłą, chociaż – podobnie jak Festiwal w Opolu – nieco stracił już na swojej dawnej świetności. Bursztynowy Słowik śpiewa jednak nadal. Za nami pierwszy dzień Sopot Festival, czyli Top of the Top Sopot Festival. 21 sierpnia na scenie w Operze Leśnej pojawiły się znane muzyczne gwiazdy, m.in. Michał Szpak, Margaret, Natalia Przybysz, Kombii oraz T. Love, ale to dopiero początek. Festiwal w Sopocie potrwa aż cztery dni (do 24 sierpnia), a w Operze Leśnej zobaczymy jeszcze kilkudziesięciu wykonawców, m.in. Ewę Farnę, Kayah, Agnieszkę Chylińską, Nosowską, Ralpha Kamińskiego, Mery Spolsky, Natalę Szroeder, Mroza, Korteza, Andrzeja Piasecznego czy Alicję Majewską. Konkurs o Bursztynowego Słowika, czyli najważniejszą nagrodę Festiwalu w Sopocie, odbędzie się już we wtorek. W szranki stanie siedmioro wykonawców: Effy, Daria ze Śląska, Aden Foyer, Bovska, Kwiat Jabłoni, Paula Roma i Rubens. Historia Festiwalu w Sopocie liczy już ponad 60 lat Mimo że dziś muzyczna impreza w Sopocie nosi nazwę Top of the Top Sopot Festival i organizuje ją TVN, to jest to wciąż to samo wydarzenie, które w latach 60. zaczęła organizować Telewizja Polska. Warto pamiętać, że podczas gdy teoretycznie festiwal ma 62 lata, to biorąc pod uwagę aż trzy przerwy od 1961 roku, był organizowany "tylko" 53 razy. Jak nadmorski festiwal znalazł się w rękach konkurencyjnej stacji, czym był Międzynarodowy Festiwal Interwizji i co z festiwalem ma wspólnego Stocznia Gdańska? W skrócie przypominamy historię Festiwalu w Sopocie. Lata 60. Festiwal w Sopocie miał swój początek w 1961 roku, gdy władze Polski postanowiły zorganizować wydarzenie mające promować kulturę, muzykę i sztukę. Pomysłodawcą Międzynarodowego Festiwalu Piosenki Sopot, bo tak nazywała się początkowa muzyczna impreza, był sam Władysław Szpilman, wybitny polski pianista i kompozytor, którego historia przetrwania w czasie Holokaustu została opisana w książce "Pianista" oraz zekranizowana w filmie Romana Polańskiego o tym samym tytule. Co ciekawe, przez trzy pierwsze lata festiwal – którego celem było ukazanie różnorodności polskiej muzyki oraz zapewnienie platformy dla młodych talentów z Polski i zagranicy – odbywał się nie w Sopocie, a w Gdańsku: w Stoczni Gdańskiej. Powód? Brak dachu w istniejącej od 1909 roku Operze Leśnej i związany z nim lęk przed deszczem. W 1964 roku Festiwal odbył się już w Operze, gdzie pozostał do dziś. Pierwsze edycje prowadzili słynny konferansjer Lucjan Kydryński, a także Irena Dziedzic, Zofia Słaboszewska oraz aktorzy Mieczysław Voit i Elżbieta Czyżewska. Wszystkie było organizowane i emitowane przez TVP, a od początku celem było zapraszanie międzynarodowych gwiazd piosenki, nawet tych zza Żelaznej Kurtyny. Pierwszy konkurs wygrał więc Jo Roland ze Szwajcarii z utworem "Nous deux", drugi Jeanne Yovanna z ówczesnego Królestwa Grecji z "Ti Krima". Do końca lat 60. festiwal wygrywali również artyści z ZSRR, Francji, Kanady, Stanów Zjednoczonych, Szwajcarii i Polski (Dana Lerska z "Po prostu jestem" w 1967 roku i Urszula Sipińska z utworem "Po ten kwiat czerwony" rok później). Lata 70. Przez lata festiwal stawał się coraz popularniejszy i ewoluował, dodawano nowe kategorie konkursowe, takie jak piosenka aktorska czy piosenka turystyczna. Promowano kolejne polskie gwiazdy (Andrzej Dąbrowski, Zdzisława Sośnicka, Czesław Niemen) i zapraszano artystów ze świata. W miarę jak polska scena muzyczna stawała się bardziej otwarta na wpływy zagraniczne, organizatorzy festiwalu postanowili stworzyć Międzynarodowy Festiwal Interwizji, czyli polską odpowiedź na Konkurs Piosenki Eurowizji. TVP postanowiła zrobić festiwal, który stanowił okazję do wymiany kulturowej i artystycznej między różnymi krajami, niemal ze światowym rozmachem. Podczas festiwalu, który w nowej formie zadebiutował w 1977 roku, prezentowane były utwory w różnych językach, a artyści mieli okazję zaprezentować swoje umiejętności na międzynarodowej scenie w trzech konkursach. Międzynarodowy Festiwal Interwizji w Sopocie przyciągał uwagę widzów z różnych miejsc na świecie, a zwycięzcy i wybitni artyści zdobywali uznanie nie tylko w kraju, ale również za granicą. Łącznie odbyły się cztery edycje Festiwalu Interwizji (do 1980 roku) i to właśnie wtedy sopocka impreza przeżywała lata największej świetności. Największe kontrowersje wzbudził festiwal w 1979 roku, gdy na scenie wystąpił bijący wówczas rekordy popularności zachodnioniemiecki zespół Boney M. z zakazanym w Polsce (i w krajach ZSRR) hitem "Rasputin". TVP wówczas wyemitowała konkurs dzień później i wycięła występ Niemców. W tym samym roku festiwal wygrał Czesław Niemen z "Nim przyjdzie wiosna" ex aequo z Bessy z Grecji z "Ke ti den tadina". Lata 80-90. W latach 1981-1983 festiwal się nie odbył ze względu na trudną sytuację w kraju. Powrócił jednak w 1984 roku już nie jako Międzynarodowy Festiwal Interwizji, ale znowu jako Międzynarodowy Festiwal Piosenki Sopot, co było nad Wisłą prawdziwym wydarzeniem. To wtedy po raz pierwszy zaprezentowano też Bursztynowego Słowika, który jest główną nagrodą festiwalu aż do dzisiaj. Nazwa nawiązuje do położenia miasta Sopot nad Bałtykiem, gdzie bursztyn jest często znaleziony na plażach. Słowik natomiast jest symbolem muzyki i śpiewu. Wciąż zapraszano gości z zagranicy, chociaż w nieco ograniczonej skali, a w latach 80. pojawiły się również kontrowersje związane z cenzurą i ograniczeniem swobody artystów. W 1988 roku festiwal świętował 25-lecie, dlatego zorganizowano go pod hasłem "Srebrny Jubileusz" i prowadziły go dwa pokolenia prezenterów: Krystyna Loska i jej córka Grażyna Torbicka oraz Lucjan Kydryński i jego syn Marcin Kydryński. W 1989 roku festiwal przeszedł w prywatne ręce z powodu problemów finansowych: prezydentem został Wojciech Korzeniewski z Biura Usług Promocyjnych UP w Sopocie, który wraz ze sponsorami organizował sopocką imprezę do 1993 roku. Była to wówczas pierwsze z sukcesem sprywatyzowane wydarzenie na tę skalę w całej Europie Wschodniej. W latach 80. i 90. Festiwal w Sopocie wygrali m.in. Mieczysław Szcześniak, Edyta Bartosiewicz, Maanam, Varius Manx, Kasia Kowalska czy Małgorzata Ostrowska. W 1996 roku nagrody nie przyznano w ogóle, co powtórzy się jeszcze w 2004, 2015 i 2017 roku. Z kolei w 1999 roku w Operze Leśnej wystąpili sami... Whitney Houston i Lionel Richie. Lata 2000-2020. Festiwal trwał nieprzerwanie od 1984 roku: odnowił się, wprowadzono nowe kategorie konkursowe i zaczęto promować różnorodne gatunki muzyczne, nie tylko tradycyjną piosenkę. W 2004 roku TVP, które w latach 60. zapoczątkowała całe wydarzenie, straciła prawo do organizacji festiwalu. W 2005 imprezę przejęło TVN, które chciało przywrócić Festiwalowi w Opolu międzynarodowy charakter i nazwało go Sopot Festival. Do 2009 roku, kiedy stacja po zakończeniu umowy zrezygnowała z prowadzenia festiwalu, Bursztynowego Słowika otrzymali: Andrzej Piaseczny z "W głębi duszy", Mattafix z Wielkiej Brytanii z hitem "Big City Life", Feel z "A gdy jest już ciemno", Oh Laura ze Szwecji z "Release Me" oraz Australijka Gabriella Cilmi ze "Sweet About Me". W latach 2010-2011 festiwal znowu się nie odbył, a tym razem przyczyną był remont Opery Leśnej. W 2012 imprezę na trzy lata przejął Polsat pod nazwą Top of the Top Sopot Festival, a w 2014 roku – Polsat Sopot Festival. Wtedy Słowiki pofrunęły w ręce Eric Saade'a ze Szwecji, Francuzki Imany oraz Ewy Farnej. W 2015 stacja zrezygnowała, a władze miasta zorganizowały wówczas jednodniowy własny festiwal Muzyczne lato w Sopocie, które nigdzie nie było emitowane. Rok później festiwal znowu się nie odbył, bo żadna stacja nie podjęła się organizacji. Mimo że spekulowano już o definitywnym końcu słynnej imprezy, los na szczęście się odwrócił. Od 2017 roku do dzisiaj W 2017 festiwal znowu przejął TVN i przywrócił nazwę Top of the Top Sopot Festival. Od tego momentu impreza odbywa się regularnie, a Bursztynowe Słowiki, które wciąż są wyrazem wielkiego uznania dla artysty, kolejno wygrywali: Mihail z Rosji z "Who You Are", Frans z "If I Were Sorry" ze Szwecji, Dawid Kwiatkowski z "Bez Ciebie" i Michał Szpak z "24 na 7". W tym roku laureata poznamy 22 sierpnia. Mimo burzliwej historii i licznych przerw Festiwal w Sopocie wciąż kontynuuje swoją tradycję. Organizatorzy starają się dostosowywać do zmieniających się trendów muzycznych i artystycznych, a poza konkursami i koncertami festiwal angażuje się również w działania charytatywne i społeczne, wspierając różne inicjatywy. Do dziś jest jednym z najważniejszych wydarzeń kulturalnych w Polsce, chociaż lata największego prestiżu ma już nieco za sobą.

Whitney Houston odebrała w Sopocie Bursztynowego Słowika. Nie zachwyciła publiczności

22.08.2023 11:59

Koncert Whitney Houston na festiwalu w Sopocie miał być wydarzeniem roku. Okazał się przeciętnym występem, który krytykowali nawet jej najbardziej zagorzali fani. Amerykańska piosenkarka nie dość, że spóźniła się ponad godzinę, to jeszcze nie zaśpiewała swoich największych przebojów. Przypominamy tekst, który pierwotnie został opublikowany w 2022 r.

Źródło: plejada.pl

Gdyby żyła, obchodziłaby okrągłe urodziny. 60 lat temu urodziła się Whitney Houston

09.08.2023 12:03

Whitney Houston była jedną z najpopularniejszych amerykańskich piosenkarek. Była też aktorką i producentką. Gdyby żyła, dziś skończyłaby 60 lat.

Źródło: rozrywka.dziennik.pl

Zaśpiewał "Run to You" lepiej niż Whitney Houston? Jurorka bez wahania wcisnęła "złoty przycisk"! [WIDEO]

02.08.2023 11:06

Sofia Vergara nie kryła swojego podziwu dla niesamowitego talentu wokalnego 27-letniego uczestnika "Mam talent", który przyjechał do USA z Brazylii. Jurorka bez wahania nagrodziła występ Gabriela Henrique'a "złotym przyciskiem", gwarantując mu bezpośredni awans do półfinału 18. edycji "America's Got Talent".

Źródło: www.rmf.fm

"Priscilla" jeszcze nie wyszła, a już jest afera. Była żona Presleya oskarżona o skok na kasę

22.06.2023 15:44

W zeszłym roku triumfy święcił film "Elvis" z Austinem Butlerem w roli głównej, a w tym roku będziemy mogli zobaczyć dramat o początkach związku "króla rock and rolla" z Priscillą Presley. Nie wszystkim z otoczenia Elvisa się to spodobał (mało powiedziane), ale jego była żona jest podekscytowana projektem. Nam przyjdzie poczekać na osąd do jesieni. "Priscilla" to film biograficzny w reżyserii Sofii Coppoli (Oscar za scenariusz do "Między słowami") wyprodukowany przez kultowe studio A24. Powstał na podstawie wspomnień Priscilli Presley zapisanych w książce "Elvis i ja" (w 1988 r. powstał już film o takim tytule). W rolę Elvisa wcielił się Jacob Elordi ("Euforia"), a Priscilli Cailee Spaeny ("Mare z Easttown"). Film pokaże początki słynnej pary. Pobrali się w 1967 roku w Las Vegas i rozwiedli 1973 r. - cztery lata przed śmiercią "króla". Film będzie mieć premierę dopiero w październiku 2023 roku, a już wywołał dramę u Presleyów. "Priscilla" podzielił bliskich Elvisa Presleya. "Wygląda jak etiuda studencka" Film widziały już osoby zajmujące się dziedzictwem i majątkiem Elvisa Presleya - określiły go mianem karykatury. Twierdzą, że powstał bez ich zgody i wiedzy, a także jest kolejnym skokiem na kasę w wykonaniu tytułowej gwiazdy. Portal "TMZ" zacytował jednego z przedstawicieli "Elvis Estate". O pracy reżyserki powiedział, że jest "okropna". – (Film) wygląda jak etiuda studencka. Scenografia jest po prostu przerażająca. Graceland takie nie jest – czytamy. Priscilla Presley, która jest autorką książkowego pierwowzoru, ma zupełnie inne zdanie. "Jestem bardzo podekscytowana widząc interpretację mojej książki w wykonaniu Sofii Coppoli. Ma niezwykłą perspektywę i zawsze byłam wielką miłośniczką jej twórczości. Jestem pewna, że ten film zabierze wszystkich w emocjonalną podróż" – przyznała 78-latka. "Elvis" Baza Luhrmanna zachwycił kreacją Austina Butlera, ale nie miał głębi "Elvis" to zeszłoroczny film biograficzny o Elvisie Presleyu w reżyserii Baza Luhrmanna ("Romeo i Julia", "Moulin Rouge!", "Wielki Gatsby"). W Elvisa Presleya wcielił się Austin Butler, a w jego managera pułkownika Toma Parkera – Tom Hanks. Film miał 8 nominacja do Oscara, ale nie dostał żadnej statuetki. Złoty Glob powędrował za to do odtwórcy głównej roli. "'Elvis' nie idzie w ślady 'Rocketmana' czy 'Bohemian Rhapsody'. Od tego pierwszego jest znacznie płytszy i bardziej uproszczony, od drugiego – lepszy, chociażby pod kątem muzyczności, dynamiki czy wizualności. Jednak sam nie jest również udaną biografią z prostego względu – za mało w niej Elvisa w Elvisie" – pisała w recenzji Ola Gersz. Oprócz "Elvisa", w kinach w zeszłym roku mogliśmy zobaczyć "Whitney Houston: I Wanna Dance With Somebody". W najbliższym czasie czeka nas jeszcze kilka biografii muzyków. Powstaje m.in. film o Michaelu Jacksonie - w główną rolę wcieli się jego bratanek. W przyszłym roku zobaczymy też filmową biografię Amy Winehouse - "Back to Black". Zdjęcia do niej ruszyły w styczniu, a główną rolę zagra Marisa Abela.

Źródło: natemat.pl

reklama
Kontakt z nami