Wiadomości z tagiem Polsat SuperHit Festiwal  RSS
Rodowicz nie życzy sobie, aby inne artystki śpiewały jej piosenki. Z jednym wyjątkiem

10.07.2023 13:42

Maryla Rodowicz od lat występuje na scenie i zachwyca nie tylko formą i wokalem, ale też barwnymi kreacjami. W jednym z niedawno udzielonych wywiadów wyznała, że nie lubi, gdy ktoś wykonuje śpiewane przez nią utwory. Okazuje się, że powód jest bardzo prosty. Przyznała jednak, że jej młodsza koleżanka z branży jest wyjątkiem. Kogo miała na myśli? Maryla Rodowicz nie lubi, gdy ktoś śpiewa jej utwory. Jedna gwiazda jest wyjątkiem Maryla Rodowicz to gwiazda, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Przez lata kariery nagrała wiele albumów. "Małgośka", "Niech żyje bal", "Wsiąść do pociągu", "Jadą wozy kolorowe", "Niech żyje bal" – te przeboje zna niemal każdy Polak. Na swoim koncie ma mnóstwo występów scenicznych. Choć gwiazda ma 77 lat, to wciąż zaskakuje publiczność energią, jaką zaraża podczas imprez i festiwali. W najbliższym czasie nie zapowiada się, aby przeszła na emeryturę i zrezygnowała z koncertowania. Warto nadmienić, że legenda estrady otrzymała nagrodę od fotoreporterów i dziennikarzy w trakcie tegorocznego, 60. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. W niedawnym wywiadzie dla serwisu Pomponik, Maryla Rodowicz wyraziła swoje zdanie na temat innych artystów śpiewających swoje wersje jej piosenek na scenie. Reporter serwisu przytoczył przykład Beaty Kozidrak, która nie jest zwolenniczką tego, że inni wykonują jej utwory. Rodowicz szczerze przyznała, że ma takie same odczucia jak koleżanka z branży. – Nie przepadam jak ktoś mnie coveruje – oznajmiła, po czym podała powód. – Nikt tak dobrze nie zaśpiewa jak ja – wyjaśniła w rozmowie z reporterem Pomponika. Jednakże, ikona sceny muzycznej uznaje pewne wyjątki od swojej reguły, dotyczące zwłaszcza jej przyjaciół. Po chwili refleksji gwiazda ujawniła, że Doda od czasu do czasu śpiewa jej piosenki i takie wykonania nie budzą w niej negatywnych emocji. "Nikt... No, chyba że ktoś by się ze mną zaprzyjaźnił. Ale ja mam mało przyjaciół w branży (...) Lubię Dodę, która zresztą śpiewała moje numery" – oznajmiła królowa polskiej piosenki. Górniak uwzględniła Marylę Rodowicz w swoim testamencie Zupełnie niedawno Edyta Górniak w wywiadzie z tym samym serwisem, poruszając temat spisywania testamentu, odniosła się do kwestii "zezwolenia na wykonywanie swoich piosenek". – Pomyślałam: ja chyba wybiorę ulubionych artystów i zostawię w testamencie, czyje wykonania chciałabym, żeby publiczność nadal cieszyły – powiedziała. Kogo Górniak miała na myśli? – Na pewno Viki. Chciałabym, żeby to była Viki Gabor. Lista jest długa. Dłuższa niż krótsza. Roxie Węgiel? Myślę, że też. I pani Maryla Rodowicz! Ona jest ponadczasowa! Ona tak postanowiła, my się tego trzymamy: ona będzie już zawsze – stwierdziła. Gdy padło pytanie o to, czy udostępni też wykonywanie swoich utworów Dodzie, odpowiedziała... wymownym milczeniem. Nie jest żadną tajemnicą, że te artystki nie darzą się sympatią, co można było zaobserwować, chociażby w maju podczas konferencji prasowej do Polsat SuperHit Festiwalu. "Edi" wpadła spóźniona, ukłoniła się wszystkim i przywitała się, lecz tylko z wybranymi. Podała rękę obecnemu szefowi Edwardowi Miszczakowi i Ninie Terentiew, a siedzącą pomiędzy nimi Rabczewską pominęła. Wokalistka wówczas uśmiechnęła się, a z jej ust można było wyczytać: "Serio?". Potem robiła wymowne miny, gdy Górniak przemawiała. Po części oficjalnej Doda udzieliła kilku wywiadów, w których stwierdziła, że Edyta "nic się nie zmieniła". – W sumie to się cieszę, że tak wyszło, bo znowu nic nie musiałam robić, żeby pokazać, jaka jest sytuacja i jak to wygląda za kulisami. Oczywiście do kamery można mówić wszystko: że jest się takim, owakim, z klasą, eleganckim, kulturalnym, a tak naprawdę później w takich odruchach widać prawdę – skomentowała.

Źródło: natemat.pl

Michał Szpak w ludowym kubraczku ma przesłanie na temat Parady Równości

17.06.2023 17:40


Michał Szpak wyłamuje się z ram "zwykłego" artysty. Swoimi strojami potrafi zachwycić i jednocześnie wprawić w konsternację, czego najlepszym dowodem była lateksowa suknia na występie w Sopocie podczas Polsat SuperHit Festiwalu. Na kolejnym koncercie "Pokolenia wolności" artysta pojawił się w ludowym kubraczku i skórzanych dzwonach, a do włosów miał doczepione dwa warkocze w kolorze polskiej flagi. Teraz na Instagramie nawołuje o wolność i równość, co ma związek z Paradą Równości w Warszawie. Co napisał wokalista?

Źródło: www.pomponik.pl

Michał Szpak wbił szpilę hejterom. Wystarczyło nagranie z koncertu i... jedno zdanie

11.06.2023 16:51

Michał Szpak jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych artystów w Polsce. Na 32-latka często wylewa się hejt, ale artysta umie radzić sobie z tymi, którzy go rozsiewają. Udowodnił to nagraniem z koncertu w Toruniu, które podpisał jednym wymownym zdaniem. Od momentu, kiedy Michał Szpak zasłynął w programie "X Factor" wykonaniem piosenki Czesława Niemena "Dziwny jest ten świat", wielokrotnie zaskakiwał: odważnymi, queerowymi stylizacjami, bezkompromisowymi poglądami (chociażby w na temat Kościoła) czy artystycznymi prowokacjami. Artysta coraz śmielej eksperymentuje i wydaje się czuć coraz swobodniej w swojej skórze To oczywiście przysporzyło mu hejterów, a tych Szpak ma mnóstwo. Pod jego zdjęciami na Instagramie nie brakuje krytyki. Szpak potrafi jednak na nią dosadnie odpowiadać, za co uwielbiają go jego fani. Tak było, chociażby w przypadku koncertu z okazji setnego jubileuszu Disneya w kwietniu, gdy jego stylizacja wyjątkowo nie spodobała się jednej internautce, która nie wiedziała, jak... wytłumaczyć wnuczce, że "to jest facet, a nie kobieta". Szpak przyznał jednak, że lubi "wkładać kij w mrowisko", bo walczy o tolerancję w Polsce, o czym mówił na Polsat SuperHit Festiwal pod koniec maja. – Po prostu nie rozumiem ludzi, którzy hejtują osoby z innym poglądem na świat i swój wizerunek. Mam wrażenie, że to się nawet wzmocniło w ostatnim czasie. Jest tego bardzo, bardzo dużo i ja specjalnie będę wkładał ten kij w mrowisko, bo uważam, że jest to temat, który wciąż trzeba pogłębiać, wciąż o tym rozmawiać, bo brakuje u nas tolerancji – mówił w rozmowie z Pomponikiem. Michał Szpak pokazał nagranie z koncertu w Toruniu. Wbił szpilę krytykom Szpak faktycznie lubi wbijać kij w mrowisko i ustawiać swoich hejterów do pionu. Tak też było i w sobotę, kiedy wystąpił w Toruniu na koncercie "Pod wspólnym niebem" organizowanych w ramach Święta Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Oprócz wokalisty wystąpili m.in. Ania Dąbrowska, Bovska, Brodka, Igo i O.S.T.R. Artysta opublikował na Instagramie fragment swojego występu, na którym widzimy tłum ludzi z rozświetlonymi latarkami w smartfonach. "Nikt nie przyszedł" – podpisał ironicznie wideo, nawiązując do częstego argumentu hejterów: że nikt nie słucha jego muzyki i nie przychodzi na jego koncerty. Nagranie pokazało... zgoła inny obraz. Komentarz Michała Szpaka rozbawił więc internautów, którzy wychwalali koncert w Toruniu. "Haha, noo pustki jak cholera, tylko jakieś głośne i telefonami po gałach świecą", "Gwiazda jest tylko jedna!", "Było cudnie!!! System rozwalony, gardła zdarte, można jechać 200 km z powrotem…", "Dałeś czadu!", "Na Twoich koncertach zawsze są największe tłumy, nie bez powodu!", "Jestem dumna z Ciebie i wzruszona tym widokiem!! Zasługujesz na te tłumy ludzi" – pisali w komentarzach.

Źródło: natemat.pl

Rodowicz pokazała, czym zajadała się przed Opolem. "Mam nadzieję, że wcisnę się w kostium"

10.06.2023 20:28

Maryla Rodowicz to jedna z gwiazd tegorocznego, jubileuszowego 60. Krajowego Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu. W sobotę legenda polskiej sceny zamieściła zdjęcie swojego ukochanego dania, klusków śląskich, które pałaszowała dzień przed swoim opolskim występem. Maryla Rodowicz ma 77 lat, ale nie zwalnia tempa. Pod koniec maja wystąpiła na Polsat SuperHit Festiwal, a teraz pojawi się na Festiwalu w Opolu, który w tym roku świętuje swoje 60-lecie. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu ma dla Maryli Rodowicz szczególne znaczenie, a wokalista jest jego prawdziwą legendą. Debiutowała w nim w 1968 roku, podczas szóstej edycji i od tej pory występowała na słynnej scenie wielokrotnie. Nie raz również zdobywała w Opolu nagrody. Nic dziwnego, że Rodowicz zwyciężyła w tegorocznym Plebiscycie "Wyborczej" na Największą Gwiazdę Opolskich Festiwali. Zdobyła... ponad 250 procent głosów więcej niż pochodząca z Opola Edyta Górniak, która zajęła miejsce drugie. "'Byłbym zdziwiony, gdyby wygrał ktoś inny niż Maryla' – tak mówiliśmy, planując plebiscyt. To się potwierdziło, ale nikt nie obstawiał, że zwyciężczyni tak zdeklasuje innych artystów" – pisali autorzy plebiscytu. Maryla Rodowicz wystąpi na Festiwalu w Opolu, ale... boi się, czy zmieści się w kostium Niedawno w sieci pojawiły się niepokojące wieści na temat gorszego stanu zdrowia Maryli Rodowicz. Wówczas odwołano jej koncert podczas tegorocznych Ursynaliów w Warszawie. Ta informacja zaniepokoiła fanów piosenkarki. Pojawiły się pytania, czy gwiazda wystąpi w Opolu. Artystka wydała jednak oświadczenie, w którym zapewniła, że wystąpi na 60. Krajowym Festiwal Piosenki Polskiej. "W zeszły czwartek doznałam zatrucia pokarmowego. Było na tyle silne, że w piątek czułam się zbyt słabo, by dać koncert. Odwołałam go i do dziś ubolewam nad tym, ale była to siła wyższa. (...) "Czy zatrucie 1 czerwca stawia pod znakiem zapytania mój występ w Opolu? (10 dni później) Nie. Do zobaczenia na koncertach" – napisała wprost. Rodowicz jest już w Opolu. Gwiazda, która wystąpi w niedzielę, odpoczywała i raczyła się ulubionym daniem. Tak przynajmniej wynika z jej profilu na Instagramie, na którym zamieściła zdjęcie klusków śląskich w restauracji niedaleko Opola. "Mmmm, oczywiście kluski śląskie" – podpisała. Gwiazda, która w ostatnim czasie schudła 20 kilogramów, zażartowała także: "mam nadzieje ze jutro wcisnę się w kostium". Kiedy wystąpi Maryla Rodowicz w Opolu? W niedzielę podczas koncertu "Ale To Już Było. Jest. I będzie! 60. KFPP OPOLE 2023". Gwiazda wyjdzie na scenę o 22:30, chociaż początkowo zaplanowano jej recital o 24. Rodowicz obawiała się, że to za późno dla jej wiernych fanów, dlatego TVP poszło jej na rękę i godziny zmieniono. "Opole to dla mnie moje życie, moja historia, co by inni nie mówili, nie pisali. Zaczęłam swoją karierę tu na tej scenie i chciałoby się powiedzieć "i tu skończysz". No, jeszcze trochę poskaczę. Wychodzę na scenę w niedzielę o 22.30. (...) Hurra, może dotrwacie" – napisała na Facebooku Maryla Rodowicz.

Maryla Rodowicz narzeka na festiwal w Opolu. Oto jak podsumowała całe zajście

07.06.2023 21:33


Maryla Rodowicz jest stałą bywalczynią wszelkich festiwali. Dopiero niedawno występowała na Polsat SuperHit Festiwal, a już 9 czerwca zaśpiewa w Opolu. Niestety doświadczona artystka ma jedno "ale" do całej organizacji. Czyżby napotkała problemy podobne do tych, o których ostatnio mówiła Doda?

Źródło: www.pomponik.pl

Maciej Dowbor komentuje aferę z Dodą. Wyjawił, jaka atmosfera panowała w Sopocie

06.06.2023 17:59

W sieci wciąż głośno jest o tym, jak reżyser TVP potraktował Dodę. Maciej Dowbor postanowił skomentować całą sytuację. Na InstaStory wyjawił, jaka atmosfera panowała podczas Polsat SuperHit Festiwal.

Źródło: plejada.pl

TVP odsunęła reżysera show Dody, po tym, jak ją potraktował. "Cała ekipa poczuła ulgę"

06.06.2023 7:17

Do 60. KFPP w Opolu pozostało zaledwie kilka dni, a tu taka afera. Reżyser jednego z koncertów, Mikołaj Dobrowolski, doprowadził Dodę do łez, po tym, jak ja zwyzywał podczas próby. Jak się okazało Telewizja Polska miała podjąć radykalne środki. Teraz za show wokalistki będzie odpowiadał ktoś inny. Doda w ostatnim czasie jest bardzo zapracowana. Dopiero co wystąpiła na Polsat SuperHit Festiwal w sopockiej Operze Leśnej, gdzie nawet poprowadził jeden z wieczorów. Zaśpiewała także podczas koncertu "Pokolenia Wolności", który odbył się na Placu Zebrań Ludowych w Gdańsku z okazji 34. rocznicy pierwszych wolnych wyborów w Polsce, na którym wykonała "Polską Madonnę". Przypomnijmy, że utwór ten jest jej szczególnie bliski, gdyż śpiewała go przed laty, gdy była nastolatką. Z początkiem czerwca artystka rozpoczęła intensywne przygotowania do swojego występu na 60. Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Na chwilę przed jej występem wybuchła afera związana z reżyserem koncertu "Debiutów", Mikołajem Dobrowolskim. Mężczyzna miał zwracać się do Dody w wulgarny sposób, po czym zostawił ją samą na planie, o czym piosenkarka opowiedziała w relacji na Instagramie. Chwilę po jej relacji, na oficjalnych profilach Telewizji Polskiej w mediach społecznościowych pojawiły się oficjalne przeprosiny. Jak się okazało, publiczny nadawca zdecydował się podjąć radykalne środki. TVP zmieniła reżysera show Dody, po tym jak doprowadził ją do łez Choć Mikołaj Dobrowolski nadal będzie odpowiedzialny za koncert "Debiutów", to decyzją dyrekcji nie przyłoży ręki do recitalu Dody. Jak podaje portal plotek.pl, za jej show odpowiedzialna będzie teraz Beata Szymańska, która podczas tegorocznego festiwalu w Opolu organizuje niedzielny koncert "Cała sala śpiewa z nami, czyli hity opolskiej publiczności". Przypomnijmy, że panie miały okazję współpracować przy programie "Szansa na Sukces", za który odpowiada Szymańska, gdzie Doda gościła na początku tego roku. "Pani dyrektor była zbulwersowana. Oficjalnie przeprosiła Dodę w imieniu całego TVP. Powiedziała, że nie ma zgody na obrażanie kobiet i wulgarne odzywki w Telewizji Publicznej" – zdradziła w rozmowie z Plotkiem osoba z ekipy wokalistki. Co wiadomo o Mikołaju Dobrowolskim z TVP? Jak podaje Plejada, Mikołaj Dobrowolski jest postacią znaną w świecie polskiej telewizji. W 2010 roku zaprezentował się szerszej publiczności podczas festiwalu w Opolu – udzielał się między występami, zachęcając do wysyłania sms-ów w konkursie SuperJedynki. W latach 2014 i 2015 był szefem polskiej delegacji na Eurowizję, a w 2015 roku podczas 52. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu pracował jako rzecznik prasowy i kierownik artystyczny. Pracę stracił w 2016 roku, ale wrócił do Telewizji Polskiej przy okazji konkursu Eurowizji – wyreżyserował występ Rafała Brzozowskiego, a następnie Krystiana Ochmana oraz teleturniej "Jaka to melodia". W 2022 roku nowy prezes TVP, Mateusz Matyszkowicz, zdecydował o zamrożeniu współpracy z reżyserami koncertów okolicznościowych, w tym z Dobrowolskim. Mimo to najwidoczniej udało mu się dogadać z nowymi władzami TVP, bo był odpowiedzialny za Sylwestra Marzeń z Dwójką w 2022 roku oraz występ Blanki Stajkow na Eurowizji.

Zapłakana Doda mówi, co wydarzyło się na próbie do Opola. Tak miał potraktować ją reżyser

05.06.2023 19:25

Już w najbliższy piątek, 9 czerwca, startuje 60. Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu. Na ten dzień zaplanowano m.in. recital Dody podczas tegorocznego konkursu Debiutów. Tymczasem artystka przekazała, jak została potraktowana przez reżysera. Zapłakana i roztrzęsiona wokalistka opowiedziała o przykrej sytuacji i dała do zrozumienia, że rozważa wycofanie się z koncertu. Zapłakana i roztrzęsiona Doda. Mówi, jak potraktował ją reżyser Opola Doda zawodowo ma aktualnie intensywny czas. Ostatnio, 26 maja wystąpiła na Polsat SuperHit Festiwalu, a potem 4 czerwca na koncercie Polsatu "Pokolenia wolności". Artystka jest obecnie bardzo zajęta, przygotowując się do występu na festiwalu w Opolu. Tymczasem okazuje się, że jej przygotowania do 60. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu nie przebiegają bezproblemowo. W relacji na Instagramie w poniedziałek (5 maja), wokalistka opowiedziała o nieprzyjemnym incydencie, który miał miejsce podczas nagrywania wizualizacji do koncertu. – To jest po prostu koniec... Jestem tak roztrzęsiona, że to jest po prostu koniec – powiedziała zapłakana i roztrzęsiona Doda. Wyraziła swoje rozczarowanie i smutek z powodu negatywnego nastawienia reżysera, który miał okazać jej kompletny szacunku. Portal Plotek ustalił, że chodzi dokładnie o Mikołaja Dobrowolskiego, który zajmuje się wydarzeniem, które będzie transmitowało TVP. – Skończyliśmy nagrywać wizualizacje do Opola z okropną atmosferą... Reżyser przyszedł ani dzień dobry, ani pocałuj mnie w d***ę, od początku był negatywnie nastawiony. Nie wiem, czy ja zrobię to Opole... – oznajmiła Rabczewska ze ściśniętym gardłem. Z relacji artystki wynika, że mężczyzna miał zachowywać się bardzo niekulturalnie. Z jego ust miała usłyszeć wiele nieprzyjemnych słów i przekleństw. Doda zaznaczyła, że w swojej karierze miała już takie sytuacje i musiała mierzyć się z "pastwieniem psychicznym". – Od początku negatywnie nastawiony. Mówi do mnie: Wypier*alaj. Odpie*dol się, rób sobie sama festiwal. (...) Ja tego nie przeżyję. Nie mogę w takich warunkach pracować – mówiła rozedrgana. Doda zasugerowała, że reżyser mógł nawet podburzyć całą ekipę przeciwko niej. Piosenkarka wyraziła chęć wystąpienia na festiwalu, choć podkreśliła, że trudno jest pracować w takiej atmosferze. – Wszyscy dostali wiadomość, zostali sami operatorzy, którzy pomagali mi skończyć wizualizacje. Nagrałam wszystko przez godzinę. Reszta po prostu zeszła z planu i mnie zostawiła po jego wiadomości. Bardzo chcę zrobić ten festiwal, przygotowaliśmy się wszyscy, na maksa. Bardzo mi na tym zależy, ale nie da się w takiej atmosferze po prostu – podsumowała. Sprawę na łamach Plotka zdążyła skomentować już rzeczniczka prasowa festiwalu - wieloletnia dziennikarka i prezenterka TVP. "Na razie nic nie wskazuje na to, żeby występ Dody się nie odbył. Na próbach różne rzeczy się zdarzają i czasem różne emocje targają artystami i reżyserami. Myślę, że wszystko będzie w porządku. Nie znam jeszcze kulis sprawy, ale będziemy to wyjaśniać. Na pewno obie strony chcą zażegnać konflikt i obu stronom zależy, by wszystko odbyło się według scenariusza" – zapewniła Agata Konarska. Karolina Korwin-Piotrowska komentuje słowa Dody Relacja Rabczewskiej szybko dotarła do Karoliny Korwin-Piotrowskiej, która udostępniła u siebie nagranie zapłakanej wokalistki. Pokusiła się także o wymowny komentarz. "Na @canalpluspolska jest serial GASLIT o tym, jak się ucisza, obraża, dyskredytuje, pomniejsza niewygodne kobiety. Doskonały, na faktach z Julia Roberts. Pani rzeczniczka powinna go wbić do głowy na pamięć i pojąć, że jest 2023 rok, a ten cham z TVP robi chamską siarę w Opolu za kasę z naszych podatków!" – napisała dziennikarka.

Rodowicz rozchorowała się przed KFPP w Opolu. Wydała oświadczenie, co z jej występem?

05.06.2023 15:23

Niespełna kilka dni temu Maryla Rodowicz poinformowała fanów o problemach zdrowotnych. Natychmiast w sieci pojawiły się spekulacje, czy w związku z tym artystka zaśpiewa na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Wokalistka wydała oświadczenie, w którym nie pozostawiła żadnych wątpliwości. Maryla Rodowicz ma 77 lat, ale nie zwalnia tempa. Niespełna tydzień temu wystąpiła na Polsat SuperHit Festiwalu. Swoje największe hity, takie jak "Małgośka", "Niech żyje bal" i "To już było" ma też zaśpiewać na festiwalu w Opolu. Czy Maryla Rodowicz wystąpi w Opolu? Artystka wydała oświadczenie Niedawno w sieci pojawiły się niepokojące wieści na temat gorszego stanu zdrowia Rodowicz. Wówczas odwołano jej koncert podczas tegorocznych Ursynaliów w Warszawie. "Z przykrością informujemy, że z uwagi na niedyspozycję artystki dzisiejszy koncert Maryli Rodowicz w ramach I dnia Ursynaliów 2023 został odwołany. Chcielibyśmy z tego miejsca wyrazić ubolewanie względem fanów, którzy zakupili bilety na dzisiejszy koncert, a także organizatorów wydarzenia" – podano w mediach społecznościowych artystki. Informacja ta bardzo zaniepokoiła fanów. Wsiąść do pociągu", "Jadą wozy kolorowe", "Niech żyje bal" – te i wiele innych utworów miały wybrzmieć podczas tegorocznego Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, na który zaproszono wokalistkę. Teraz artystka wydała oficjalne oświadczenie, w którym odpowiada na wszelkie spekulacje, dotyczące jej performensu w najbliższy weekend. "W zeszły czwartek doznałam zatrucia pokarmowego. Było na tyle silne, że w piątek czułam się zbyt słabo, by dać koncert. Odwołałam go i do dziś ubolewam nad tym, ale była to siła wyższa. Wczorajszy koncert w Białymstoku odbył się zgodnie z planem. Było cudownie, jesteście wielcy! Uwielbiam grać dla studentów! Ah, ta wasza energia" – tłumaczy Rodowicz. Czytaj także: Ile zarobią gwiazdy na letnich koncertach? Rekord to ponad milion złotych Po chwili dodała, że zagra koncert w Łukowie. Maryla Rodowicz nie pozostawiła także wątpliwości co do swojej obecności podczas 60. KFPP w Opolu. Maryla Rodowicz pozbyła się 20 kilogramów Dopiero co zakończył się Polsat SuperHit Festiwal 2023. Rodowicz zachwyciła wszystkich zgromadzonych w sopockiej Operze Leśnej. Widać, że artystka pozbyła się nadmiernych kilogramów. Jak Rodowicz udało się osiągnąć tak wspaniały rezultat? Jakiś czas temu w rozmowie z "Super Expressem" przyznała, że najlepiej sprawdziła się u niej słynna dieta "NŻ". – Cała tajemnica to dieta "nie żreć". Jem dużo mniej, ale niczego sobie nie odmawiam – powiedziała tabloidowi, dodając, że ze względu na nadciągającą zimę "trzeba mieć trochę tłuszczyku". – Niedźwiedź też opycha się przed zimą – dodała. Potem, w rozmowie z "Faktem", wspomniała o cateringu oraz o ukochanym produkcie, z którego musiała zrezygnować, by uzyskać oczekiwany efekt. Jak się okazało, Rodowicz ma słabość do masła. – Jest podstawą! Zresztą tłuszcz jest nośnikiem smaku i masło jest absolutnie obowiązkowe – powiedziała z uśmiechem, ale szybko dodała, że obecnie wysoka cena produktu wcale ją nie zniechęca. – Powinnam właściwie reklamować masło, z moją miłością do niego – zażartowała.

Edyta Golec poruszyła pół internetu. Zamieściła wymowne zdjęcie. A gdzie mąż?

31.05.2023 17:00


Edyta Golec wraz z mężem Łukaszem i jego bratem bliźniakiem Pawłem zawojowali sceną w drugim dniu Polsat SuperHit Festiwal. Zaraz po zakończeniu show żona Golca ledwo poruszała się poza sceną. Choć była blisko męża, szybko po udzieleniu wywiadu media zaczęły insynuować o problemach w muzycznym małżeństwie. Przyglądając się bliżej sprawie, można zauważyć, że coraz rzadziej artystka pokazuje się z mężem na Instagramie. Będzie drama?

Źródło: www.pomponik.pl

reklama
player+
Kontakt z nami