Wiadomości z tagiem Joanna Lichocka  RSS
Joanna Lichocka grzmi na sejmowej mównicy. Ekspert: powinna być aktorką

22.02.2024 23:59

Joanna Lichocka podczas czwartkowych obrad Sejmu wygłosiła płomienne przemówienie, w którym wróciła do tematu katastrofy smoleńskiej. Posłanka PiS poparła swoją wypowiedź teatralną gestykulacją. – Pani Joanna Lichocka minęła się z powołaniem. Powinna być aktorką – ocenia w rozmowie z Plejadą Mirosław Oczkoś, politolog i ekspert od mowy ciała.

Źródło: plejada.pl

Awantura w Sejmie. Marszałek wyłączył Joannie Lichockiej mikrofon po słowach o "Maćku i Mariuszu"

17.01.2024 17:59

Joanna Lichocka przemawiała w Sejmie w związku z wotum nieufności dla ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza. Emocjonalne przemówienie posłanki PiS przerwał marszałek Włodzimierz Czarzasty. — Postawienie w stan likwidacji mediów publicznych wywołało ogromne oburzenie Polaków. Ten tłum na ulicach Warszawy krzyczał: "Ruda wrona orła nie pokona!" — mówiła Lichocka z mównicy sejmowej.

Źródło: plejada.pl

Suski mocno wczuł się w obronę TVP. Nie zgadniecie, co miał puścić kolegom z głośnika

20.12.2023 9:26

Kiedy w Sejmie przegłosowywano uchwałę w sprawie mediów publicznych, politycy PiS zgromadzili się w siedzibie Telewizji Polskiej na Woronicza. Poza burzliwym przemówieniem prezesa Jarosława Kaczyńskiego, na posłów czekały też inne atrakcje m.in. w postaci niespodziewanego koncertu. O oprawę muzyczną zadbał Marek Suski, który zabrał ze sobą przenośny głośnik i uraczył partyjnych kolegów dźwiękami piosenki Jana Pietrzaka "Żeby Polska była Polską". We wtorek wieczorem (19.12) głosami rządzącej koalicji Sejm przyjął uchwałę ws. "przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności" m.in. Telewizji Polskiej. W głosowaniu nie wzięło udziału ponad 100 posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy zamiast tego urządzili sobie partyjny zjazd w siedzibie stacji. Suski puścił kolegom z PiS utwór Pietrzaka Na ulicy Woronicza w Warszawie nie zabrakło dodatkowych "atrakcji". Najpierw Jarosław Kaczyński w blasku kamer wygłosił płomienne przemówienie, w którym stwierdził, że aby media publiczne były prawdziwie niezależne... powinny pozostać w rękach jego partii. – W każdej demokracji muszą być silne media antyrządowe. Tak się składa, że w Polsce to są media publiczne i to się w najbliższej perspektywie nie zmieni. W związku z tym musimy tych mediów bronić, właśnie dlatego, że bronimy demokracji, bronimy prawa obywateli do dostępu do informacji – argumentował prezes PiS. To jednak nie wszystko. Uroczyste zgromadzenie urozmaiciła także oprawa muzyczna, o którą zadbał poseł Marek Suski. Polityk zagrzewał swoich partyjnych towarzyszy do boju o stację muzyką Jana Pietrzaka. "Żeby Polska była Polską" Możliwe, że polityk chciał być przygotowany na długie godziny spędzone w stacji. Sam Kaczyński zapowiedział po swoim wystąpieniu, że politycy PiS będą robili dyżury po 10 osób w TVP. Ostatecznie, na partyjne zgromadzenie poseł przyszedł uzbrojony w przenośny głośniczek, z którego – jak sam przyznał – raczył kolegów piosenką "Żeby Polska była Polską". – Bronimy po prostu demokracji, wolności słowa – tłumaczył dziennikarzowi TVN24 Suski. Jak się okazało, nie był on jedynym politykiem, który chciał zadbać o elementy artystyczne. Reporter TVN24 Artur Molęda przekazał, że Ryszard Terlecki na Woronicza przyszedł z... wuwuzelą. Nie pojawiły się jednak doniesienia, aby wybrzmiały z niej jakieś dźwięki ani tym bardziej patriotyczna nuta. W środę rano TVN24 przekazał, że niektórzy członkowie Prawa i Sprawiedliwości spędzili na Woronicza całą noc. Jedną z tych osób był prezes Jarosław Kaczyński. Swoją wizytę w stacji uwieczniła też posłanka Joanna Lichocka, która zrobiła sobie selfie w telewizyjnej reżyserce. "Tak Lichocka pięknie reżyseruje te wolne media, piękne selfie z reżyserki. Co za obłuda i hipokryzja" – podsumowała oburzona internautka.

Źródło: natemat.pl

Edyta Lewandowska zaliczyła "wpadkę" w programie na żywo. "Zgubiłam kartkę"

19.12.2023 23:59

Zmiany w TVP budzą wiele emocji, zarówno wśród polityków, jak i samych pracowników Telewizji Polskiej. Po "Wiadomościach" TVP wyemitowano program "Gościa Wiadomości", w którym pojawiła się Joanna Lichocka. Edyta Lewandowska w pewnym momencie była skonsternowana i przyznała, że zgubiła dość ważną kartkę.

Źródło: plejada.pl

Nie tylko środkowy palec Joanny Lichockiej. Te gesty zapisały się w historii show-biznesu

17.12.2023 17:59

Czasem wystarczy jeden gest lub spojrzenie, ale zapisać się w historii popkultury. W naszej galerii przypomnimy wam postacie, których zachowania do tej pory są przypominane. Wśród nich znajdziemy ludzi ze świata polityki, sportu i show-biznesu.

Źródło: plejada.pl

Największe skandale i wpadki w Sejmie. Nie brakowało alkoholu i wulgaryzmów

16.12.2023 17:59

W Sejmie nieraz doszło już do skandalu. Dwie spore wpadki na swoim koncie ma Gabriel Jankowski, nie wspominając o Joannie Lichockiej, która pokazała opozycji środkowy palec. Sejm widział wiele. Przypominamy historyczne wybryki polityków.

Źródło: plejada.pl

Grzegorz Braun wywołał skandal. Nie tylko on ma na swoim koncie niechlubne wybryki w Sejmie

16.12.2023 11:59

Grzegorz Braun wywołał ostatnio skandal w Sejmie. Za swoje skandaliczne zachowanie został ukarany. Dwie spore wpadki na swoim koncie ma również Gabriel Jankowski, nie wspominając już o Joannie Lichockiej, która pokazała opozycji środkowy palec. Sejm widział wiele. Przypominamy historyczne wybryki polityków.

Źródło: plejada.pl

Agata Adamek z TVN24 zaatakowana przez byłego kolegę z pracy. Stacja reaguje

02.11.2023 11:59

Agata Adamek skomentowała wpis Joanny Lichockiej, która odniosła się do sytuacji z Sejmu, gdy dziennikarka TVN24 została wyśmiana przez polityków PiS. Wówczas do dyskusji włączył się Kamil Różalski, były operator kamery w TVN. Mężczyzna użył mocnych słów, atakując byłą koleżankę z pracy. Zarzucił jej m.in. "nadużywanie alkoholu".

Źródło: plejada.pl

"Nóż w kieszeni się otwiera". Kwiatkowski o kulisach Sylwestra Marzeń w TVP

02.01.2023 15:06

Po tym, jak w ostatniej chwili swój udział w Sylwestrze Marzeń odwołała Mel C, do której dotarły sygnały o homofobii TVP, stacja szybko zakontraktowała występ zespołu Black Eyed Peas. Podczas koncertu muzycy zaskoczyli publiczność tęczowymi opaskami i deklaracją wsparcia dla osób LGBT oraz innych mniejszości. Noworoczne zamieszanie komentuje w naTemat poseł Robert Kwiatkowski, prezes TVP w latach 1998-2004. Anna Dryjańska: Oglądał pan Sylwester Marzeń w TVP? Robert Kwiatkowski: Przeskakiwałem kanały: oglądałem na zmianę Polsat i TVP. Telewizję publiczną miałem jednak włączoną wystarczająco długo, by zobaczyć najgłośniejszy element wieczoru, czyli tęczowe opaski zespołu Black Eyed Peas. Tego nie dało się nie zauważyć – i dobrze. Śmieje się pan. To śmiech przez łzy. TVP ma już tak marną reputację w kręgach zagranicznego showbiznesu, że wszystko kręci się wokół jednego tematu. Gwiazdy albo rezygnują z pojawienia się w TVP, jak Melanie C, albo jeśli już występują, to dobitnie deklarują solidarność z osobami LGBT i innymi mniejszościami. To świadczy o tym, że TVP, a szerzej Polska jako taka, ma poważny problem polityczno-wizerunkowy. Inaczej takie gesty po prostu nie byłyby wykonywane, bo po co. O tym, jak są potrzebne, świadczy choćby zgodny chór oburzenia ludzi Ziobry. Wiceminister Marcin Warchoł napisał o "Sylwestrze Wynaturzeń". To kolejny członek boysbandu Solidarnej Polski, niedoszły prezydent Rzeszowa, o ile mnie pamięć nie myli, na którego wpis zareagował zresztą wokalista will.I.am, wokalista Black Eyed Peas. Lata awantur w sprawie osób LGBT, film "Inwazja" czy "strefy wolne od", przyprawiły Polsce pod rządami PiS gębę kraju homofobicznego. Niestety jest to oblicze prawdziwe. Najgłośniej protestował chyba wiceminister Janusz Kowalski. Zażądał dymisji Samuela Pereiry. Trudno Kowalskiego traktować poważnie, bo to raczej performer niż polityk. Zobaczymy, czy w TVP polecą głowy, jednak na razie nic na to nie wskazuje. Te twitterowe przepychanki w piaskownicy między przedstawicielami władzy i telewizji tylko utrwalają negatywne opinie o Polsce. Pereira twierdzi, że tęczowe opaski były uzgodnione z TVP. Podobnie podczas koncertu zapewniał Tomasz Kammel. Wierzy pan w to? Dużo do myślenia daje brak reakcji posłów PiS. Pamiętajmy, że to Prawo i Sprawiedliwość kontroluje Telewizję Polską. Awanturuje się tylko Solidarna Polska. Ta cisza po stronie PiS może świadczyć o tym, że organizatorzy z wyprzedzeniem wiedzieli, że pojawi się symbol społeczności LGBT. Głos zabrała posłanka PiS Joanna Lichocka. Zaapelowała do Kowalskiego, by w Nowy Rok odpuścić szczucie. Może PiS uznał, że propaganda wymierzona w osoby LGBT już mu się nie opłaca? Łagodniejszy kurs przed wyborami może być korzystniejszy dla partii rządzącej. To czysta kalkulacja, dla PiS liczą się tylko słupki poparcia.  Tak samo "ideowe" podejście do nagonki na Polaków LGBT wyłania się przecież z maili Dworczyka. Ówczesny doradca premiera Morawieckiego, Mariusz Chłopik, szukał gwiazd, które mogłyby wypowiedzieć się przeciw prawom osób nieheteronormatywnych. To było kolejne zadanie do odhaczenia, a nie wyraz jakichś głębokich przekonań czy silnych emocji.  Czy władza właśnie przestawia wajchę ws. osób LGBT? To byłaby dobra wiadomość, ale zalecałbym ostrożność w wyciąganiu wniosków. Czas pokaże. Co pan sądzi o kwocie 1 mln dolarów, którą TVP zapłaciła Black Eyed Peas za udział w Sylwestrze Marzeń? Nóż w kieszeni się otwiera. Przecież te 4,5 mln zł de facto poszło z budżetu państwa, bo to stąd pochodzi lwia część finansowania mediów publicznych. To karygodne. Jest jeszcze jeden skandaliczny aspekt sytuacji. Gdzie podczas tej imprezy był polski showbiznes? Gdzie były polskie gwiazdy muzyki? Przecież TVP to polski, publiczny nadawca. Tymczasem rodzimych artystów mogliśmy zobaczyć głównie u komercyjnej konkurencji, w Polsacie. To tam zaśpiewała plejada gwiazd: od Maryli Rodowicz po Ralpha Kamińskiego. Według ustaleń Onetu Mel C już dostała od TVP 800 tys. zł. Co więcej, była wokalistka Spice Girls, która ostatecznie nie wystąpiła, nie musi tych pieniędzy oddać. Mam nadzieję, że TVP się do tego odniesie. Standardem w branży medialnej jest zabezpieczenie kontraktu w taki sposób, by chronić stację przed nagłym zerwaniem koncertu. Jeśli nie mamy do czynienia z siłą wyższą, taką jak np. huragan czy powódź, to artysta, który odwołuje występ, ma obowiązek zwrócić pieniądze i zapłacić kary umowne. Taka konstrukcja umowy jest normalnym zabezpieczeniem wielkiej imprezy telewizyjnej, zwłaszcza gdy wszystko wisi na występie jednego wykonawcy. Nie rozumiem, jak mogłoby dojść do podpisania umowy, w której nie ma podstawowych bezpieczników. To byłoby działanie na szkodę TVP. Telewizja Polska chwali się, że Sylwester Marzeń przyciągnął przed ekrany 8,3 mln widzów. Może mimo wszystko to całe zamieszanie się opłaciło? Bądźmy poważni. Oglądalność imprezy noworocznej nie była skutkiem obecności Black Eyed Peas czy nieobecności Mel C. O wyniku zdecydowała siła marki, jaką od ponad 20 lat jest Sylwester Marzeń. Oczywiście koncert powinien być wypromowany i atrakcyjny, ale nie dajmy się zwariować. Czy zauważa pan jakieś zmiany w TVP po tym, jak Jacek Kurski został wymieniony na Mateusza Matyszkowicza? Nowe kierownictwo wprowadziło drobne korekty kursu – tak drobne, że nie zasługują na komentarz. Tak jak przewidywałem, po upokarzającym odwołaniu Kurskiego TVP będzie kontynuować do wyborów linię, którą wytyczył. O ile nie dojdzie do rewolucji w samym PiS, nic się nie zmieni. Czego chciałby pan życzyć TVP w Nowym Roku? To trudne pytanie, bo sytuacja TVP jest bardzo trudna… Telewizji Polskiej życzyłbym wypisania się z bieżącego sporu partyjnego. Marzy mi się nadawca, który nie będzie uczestnikiem przepychanek pomiędzy ugrupowaniami politycznymi. Apolityczna telewizja? To niemożliwe. TVP jest spółką skarbu państwa, jako publiczny nadawca ma obowiązek relacjonować to, co się dzieje w polityce – nie powinna być natomiast jednym z zawodników. Życzyłbym więc mniej partyjnych przepychanek, a więcej zrównoważenia, różnorodności, dystansu. I w sumie jest coś to coś, czego chciałbym życzyć nam wszystkim.

Joanna Lichocka skomentowała pocałunek Maneskina podczas festiwalu. Porównała ich do Breżniewa i Gierka

29.06.2021 17:59

W sieci nie milkną echa po głośnym występie Maneskina na sopockiej scenie Polsatu. Lider zespołu w trakcie wykonywania utworu pocałował się z gitarzystą, co wywołało spore oburzenie wśród widzów. Teraz głos zabrała posłanka PiS-u Joanna Lichocka, która porównała pocałunek muzyków do legendarnego zdjęcia Edwarda Gierka i Leonida Breżniewa.

Źródło: plejada.pl

reklama
Kontakt z nami