Wiadomości z tagiem Andrzej Rosiewicz  RSS
Andrzej Rosiewicz ujawnił wysokość swojej emerytury. Kwota jest szokująca

22.01.2024 10:00


Andrzej Rosiewicz śpiewa i występuje od najmłodszych lat. Ma za sobą prawie 70 lat pracy na scenie. Artysta jednak nie zamierza zaprzestać występów, a wszystko przez to, że nie pozwala mu na to sytuacja finansowa.

Źródło: www.pomponik.pl

Andrzej Rosiewicz spędził na scenie 70 lat, a ma SKANDALICZNIE niską emeryturę. Jak za to przeżyć?

24.12.2023 8:51


Andrzej Rosiewicz fot. AKPANawet gdyby chciał przestać śpiewać, to nie może. Emerytura Andrzeja Rosiewicza jest głodowa. Andrzej Rosiewicz ma 78 lat, z czego 7 dekad spędził na scenie. Artysta śpiewa odkąd był dzieckiem. Jego dorobek artystyczny na nic się zdaje na stare lata. Utalentowany i legendarny muzyk praktycznie nie ma z czego żyć. Andrzej Rosiewicz – człowiek wielu […]

Źródło: jastrzabpost.pl

Rosiewicz w USA był traktowany niczym król. W Polsce dostaje groszową emeryturę

11.09.2023 9:59


Andrzej Rosiewicz to jeden z tych artystów, którzy wciąż cieszą się popularnością, choć wielu zastanawia się, skąd bierze się jego fenomen. Od dekad rozśmiesza i bawi Polki i Polaków, choć część z nich jego zaangażowanie polityczne drażni. I choć w Polsce jego dobrobyt pozostawia wiele do życzenia, w USA Rosiewicz był traktowany niczym król...

Źródło: www.pomponik.pl

Sopot Festival na starych zdjęciach. Tak kiedyś wyglądali Wodecki i Krawczyk!

22.08.2023 23:59

Sopot Festival wciąż wzbudza duże zainteresowanie wśród widzów, choć już nie takie, co w latach 70. czy 80. Jeszcze kilka dekad temu na scenie Opery Leśnej w Sopocie prezentowały się największe gwiazdy polskiej estrady (m.in. Zbigniew Wodecki czy Andrzej Rosiewicz) oraz wielu wykonawców zza granicy. Dotarliśmy do zdjęć z dawnych festiwali w Sopocie. Zobacz!

Źródło: plejada.pl

Taką emeryturę dostaje Andrzej Rosiewicz. Nie ma łatwego życia

21.08.2023 10:32


Andrzej Rosiewicz (79 l.) należy do grona gwiazd, które nie mogą cieszyć się wysoką emeryturą. Choć wydaje się, że znany muzyk jest bardzo pogodną osobą, kwota otrzymywanego świadczenia kłuje w oczy i niewątpliwie wpływa na komfort jego codziennego życia.

Źródło: www.pomponik.pl

Rodowicz przed kamerami TVP zwierzyła się ws. Opola. "Przepłakałam całą noc"

12.06.2023 11:15

Maryla Rodowicz jest obecna na scenie już od niemal 60 lat. Jej osiągnięcia można by wymieniać godzinami – nagrała dziesiątki przebojów i zdobyła mnóstwo prestiżowych nagród oraz wyróżnień. Podczas koncertu "Ale to już było. Jest. I będzie! 60. KFPP, Opole 2023" Agata Konarska w imieniu fotoreporterów i dziennikarzy wręczyła piosenkarce ich nagrodę. Gwiazda zaskoczyła osobistym wyznaniem. Maryla Rodowicz w Opolu zwierzyła się na wizji. "Przepłakałam całą noc" W niedzielę (11 czerwca) godzinie 21:35 rozpoczął się finałowy koncert, który zatytułowano "Ale to już było. Jest. I będzie! 60. KFPP, Opole 2023". Można było oglądać go w TVP1 i TVP Polonia. Usłyszeliśmy utwory z każdej dekady opolskiego festiwalu, które były przeplatane krótkimi fragmentami O‘polskiej Kroniki Festiwalowej. Na scenie pojawili się m.in.: Skaldowie, Czerwone Gitary, Viki Gabor, Ania Wyszkoni, Andrzej Rosiewicz, Alicja Majewska i Włodzimierz Korcz, Izabela Trojanowska, Halina Mlynkova, Krystyna Prońko, Edyta Górniak, Krzysztof Cugowski, Halina Frąckowiak, Ryszard Rynkowski czy Kamil Bednarek. Na jubileuszowej edycji opolskiego festiwalu nie mogło zabraknąć królowej polskiej estrady. Maryla Rodowicz to gwiazda, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Przez lata kariery nagrała wiele albumów. Na swoim koncie ma mnóstwo występów scenicznych i nie zapowiada się, aby przeszła na emeryturę i zrezygnowała z koncertowania. "Małgośka", "Niech żyje bal", "Wsiąść do pociągu", "Jadą wozy kolorowe", "Niech żyje bal" – te utwory zna niemal każdy Polak. Piosenkarka otrzymała nagrodę od fotoreporterów i dziennikarzy w trakcie tegorocznej imprezy w Opolu. Artystka w rozmowie z prezenterami TVP wspominała, kiedy po raz pierwszy została wyróżniona w trakcie festiwalu. – Nagrodę fotoreporterów dostałam w 1971 r. Pamiętam, że tamtej nocy rozstałam się z narzeczonym, przepłakałam całą noc – zwierzyła się Maryla. – Miałam oczy spuchnięte jak szparki, nie miałam urody i odebrałam tę nagrodę fotoreporterów. Natomiast nagrodę dziennikarzy dostałam w 1985 r. za piosenkę "Niech żyje bal", ponieważ jury pominęło tę piosenkę, to dziennikarze postanowili przyznać mi tę nagrodę – dodała. Mateusz Szymkowiak zapytał gwiazdę, czym dla niej jest ta nagroda. – Czuję się doceniona jako kobieta, bo nagroda fotoreporterów jest za urodę i dla całej mojej ekipy. Dziękuję bardzo, czuję się dowartościowana i piękna – podkreśliła, dziękując za wyróżnienie. Życie miłosne Maryli Rodowicz, ikony polskiej piosenki i żywej legendy estrady Pierwszym poważnym partnerem artystki był Grzegorz Pietrzyk, basista zespołu, z którym występowała podczas studiów. Następnie związała się z Františkiem Janečkiem, producentem i menedżerem czeskiego zespołu The Rebels. Po powrocie do Polski, miłosna ścieżka Maryli skrzyżowała się z Krzysztofem Gierałtowskim, a następnie z Danielem Olbrychskim, co wywołało spory skandal medialny, ponieważ aktor był wtedy żonaty. Czytaj także: Olbrychski wymownie podsumował związek z Rodowicz. "Odciąłem ją bez znieczulenia" Kolejnym partnerem artystki był Andrzej Jaroszewicz, syn znanego działacza komunistycznego. Następnie, Maryla związała się z Krzysztofem Jasińskim, z którym doczekała się dwójki dzieci. Po siedmiu latach związku, gwiazda wróciła do Warszawy, gdzie poznała Andrzeja Dużyńskiego. Związek z nim był stabilny i trwał wiele lat, jednak ostatecznie doszło do rozstania i rozwodu. Od tego czasu Rodowicz jest singielką.

Steczkowska w Opolu zmasakrowała "Dziwny jest ten świat" Niemena? "Niewybaczalne"

12.06.2023 7:35

Justyna Steczkowska wystąpiła podczas koncertu "Ale to już było. Jest. I będzie! 60. KFPP, Opole 2023". Zaśpiewała dwa numery. Najpierw niezwykle wymagającą "Karuzelę z Madonnami", a potem "Dziwny jest ten świat", legendarny utwór Czesława Niemena, który zadedykowała narodowi ukraińskiemu. Internauci ostro skrytykowali ją za to wykonanie. Steczkowska w Opolu zaśpiewała "Dziwny jest ten świat". Internauci oburzeni Trzeci dzień Festiwalu w Opolu w niedzielę, 11 czerwca otworzył koncert "Cała sala śpiewa z nami, czyli hity opolskiej publiczności". Poprowadzili go bracia Szczepanikowie z zespołu Pectus, a widowisko wyreżyserowała Beata Szymańska-Masny. Wystąpili m.in.: Leszcze, Lombard, Sławek Uniatowski, Łukasz Zagrobelny i Robert Rozmus. O godzinie 21:35 rozpoczął się finałowy koncert, który zatytułowano "Ale to już było. Jest. I będzie! 60. KFPP, Opole 2023". Usłyszeliśmy utwory z każdej dekady opolskiego festiwalu, które były przeplatane krótkimi fragmentami O‘polskiej Kroniki Festiwalowej. Na scenie pojawili się m.in.: Skaldowie, Czerwone Gitary, Maryla Rodowicz, Viki Gabor, Ania Wyszkoni, Andrzej Rosiewicz, Alicja Majewska i Włodzimierz Korcz, Izabela Trojanowska, Halina Mlynkova, Krystyna Prońko, Edyta Górniak, Krzysztof Cugowski, Halina Frąckowiak, Ryszard Rynkowski czy Kamil Bednarek. Nie zabrakło tam też Justyny Steczkowskiej, która otworzyła widowisko słynną, niezwykle wymagającą piosenką Ewy Demarczyk pt. "Karuzela z Madonnami". Potem po północy wróciła na scenę, aby zaśpiewać "Dziwny jest ten świat" Czesława Niemena. Utwór zadedykowała naszym sąsiadom zza wschodniej granicy. Na Twitterze pojawiło się sporo głosów rozczarowanych internautów. Ocenili, że wokalistka zmasakrowała szlagier. "Steczkowska zamordowała jedną z najlepszych polskich piosenek wszech czasów. Niewybaczalne!" – stwierdził jeden z internautów, który oglądał niedzielny koncert. "Czy z tą Steczkowską to wszystko ok? Tego co wyprawia na scenie nie da się słuchać" – czytamy kolejny nieprzychylny komentarz na Twitterze. Jeden z widzów stwierdził zaś, że żaden artysta nie jest w stanie przebić oryginału. Jego zdaniem Steczkowska też nie podołała. "Nie pozwalajcie nikomu śpiewać Niemena. On był jeden i niepowtarzalny, nikt nie może go kaleczyć. Jak chcecie go pokazać, to macie nagrania archiwalne. Żadna Steczkowska nie będzie go parodiować. Wstyd" – zagrzmiał. Nadmieńmy, że Steczkowska dzień wcześniej, w sobotę (10 czerwca) zaśpiewała w Opolu piosenkę "Moja krew" Republiki podczas koncertu "Czas ołowiu" poświęconemu "największym przebojom artystów, którzy zapisali złotymi zgłoskami w historii opolskiego festiwalu". Artystka postanowiła swój występ w pewien sposób urozmaicić czy przekazać swoim odbiorcom pewną wiadomość. Jej biała koszula została w czasie występu zabarwiona czerwoną farbą, co przypominało plamy krwi. Na plecach znalazł się napis: "Myśl samodzielnie". Apel córki Niemena ws. hitu "Dziwny jest ten świat" w kontekście Ukrainy Przypomnijmy, że w lutym 2022 roku Natalia Niemen nagrała filmik, w którym wyjaśniła, co jej zmarły ojciec miał na myśli, pisząc utwór "Dziwny jest ten świat". Córka artysty poprosiła, aby nie interpretować kawałka w kontekście manifestu politycznego czy też wojny. – Większość osób myśli, że Czesław Niemen napisał ten utwór, myśląc o wojnach, zamieszkach wojennych czy krwawej historii, która była, jest i będzie. O przewałach politycznych. Otóż nic z tych rzeczy – powiedziała. – Kanwą do napisania tego tekstu przez mojego tatę była jedna relacja z jedną osobą, która uśmiechała się do mojego taty i poklepywała go po ramieniu, a za tymi plecami jego wbijała mu przysłowiowy nóż – tłumaczyła. – "Dziwny jest ten świat" nie jest manifestem politycznym – podkreśliła. – Jest tak naprawdę wyrażeniem bólu z powodu robienia niby drobnych, ale bardzo raniących rzeczy w relacjach jeden na jeden. Oczywiście możemy to śmiało przełożyć na szersze konteksty, w tym na kontekst tego, co się teraz dzieje – dodała. – Przy tym wszystkim pamiętajmy jednak, co autor miał na myśli – spuentowała córka zmarłego artysty.

Andrzej Rosiewicz nie mógł rozpocząć występu w Opolu. To mu przeszkodziło

11.06.2023 23:59

Andrzej Rosiewicz był jedną z gwiazd finałowego koncertu podczas Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Artysta wciąż ma doskonałe poczucie humoru, co udowodnił w trakcie występu. Nawiązał do sporu poglądowego w naszym kraju.

Źródło: plejada.pl

Ostre słowa o TVP na scenie w Opolu. Tadeusz Woźniak nawiązał do... propagandy Gomułki

11.06.2023 23:22

Na tegorocznym Festiwalu w Opolu nie brakuje politycznych manifestów. W niedzielę do Kuby Badacha i Justyny Steczkowskiej dołączył Tadeusz Woźniak, który zaśpiewał swój kultowy przebój "Zegarmistrz światła". Muzyk wbił szpilę TVP i mówił o propagandzie, a za kulisami i na Woronicza z pewnością się zagotowało. W Opolu trwa koncert finałowy 60. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki. Podczas koncertu "Ale to już było. Jest. I będzie! 60. KFPP, Opole 2023" możemy posłuchać utworów z każdej dekady Festiwalu w Opolu, a występy są przeplatane krótkimi fragmentami O‘polskiej Kroniki Festiwalowej. Kto wystąpił lub ma jeszcze wystąpić? Czerwone Gitary, Skaldowie, Maryla Rodowicz, Viki Gabor, Ania Wyszkoni, Andrzej Rosiewicz, Alicja Majewska i Włodzimierz Korcz, Izabela Trojanowska, Halina Mlynkova, Krystyna Prońko, Edyta Górniak, Krzysztof Cugowski, Halina Frąckowiak, Ryszard Rynkowski, Tadeusz Woźniak i Kamil Bednarek.   Tadeusz Woźniak w Opolu wbił szpilę TVP. Mówił o propagandzie Gomułki Na opolskiej scenie zaśpiewał również Tadeusz Woźniak, który zaśpiewał swój kultowy przebój "Zegarmistrz światła" z 1972 roku. Wokalista zasiadł na krześle z gitarą, lecz zanim zaśpiewał zwrócił się do opolskiej publiczności. Na samym początku Tadeusz Woźniak podziękował Kubie Badachowi za jego słowa o opolskiej publiczności, które padły ze sceny w sobotę. – To wy od 60 lat tworzycie ten festiwal, to jest wasz festiwal! My tutaj przyjeżdżamy tylko dla was. I niezależnie od tego, w jakich czasach przyszło nam żyć, daję wam gwarancję, że dla każdego artysty, który staje dla tej scenie przed wami, to spełnienie marzeń, jedno z najpiękniejszych przeżyć i ogromny zaszczyt – powiedział wówczas artysta, mąż Aleksandry Kwaśniewskiej, który tym samym przyłączył się do bojkotu TVP. Woźniak poszedł w ślady swojego młodszego kolegi. – Chcę powiedzieć to, czego Kuba nie mógł pamiętać ze względów zrozumiałych. Ten festiwal powstał jako propagandowa impreza czasów gomułkowskich. Jeśli to piosenka polska przeżyła, to, spoko, przeżyje dalej – powiedział, nawiązując do obecnej propagandy PiS w Telewizji Polskiej. Za swoje słowa został nagrodzony oklaskami. Następnie artysta znakomicie zaśpiewał "Zegarmistrza światła" (podczas występu miał wyciągniętą z ucha słuchawkę), po czym zszedł ze sceny. Prowadzący nie skomentowali jego słów. Chwilę przed Woźniakiem Maryla Rodowicz zwróciła się do młodych artystów, aby przyjeżdżali do Opola. Wielu muzyków bojkotuje bowiem obecnie festiwal z powodów politycznych. Z kolei w sobotę Justyna Steczkowska zszokowała, gdy nagle odwróciła się tyłem do publiczności i pokazała czerwony napis na bluzce "Myśl samodzielnie". Z kolei wcześniej Tomasz Kammel zwrócił się do Rafała Brzozowskiego, zwycięzcy "Premier", dwuznacznymi słowami: "Żebyś śpiewał nie tylko tutaj, ale też w Polsacie i TVN. Tak samo jak ci, którzy śpiewają tam, żeby tutaj przyszli, bo ta scena jest dla wszystkich". Jego słowa skomentował na Twitterze Maciej Orłoś. "Tomasz Kamel zaapelował do nieobecnych na festiwalu w Opolu artystów, żeby w końcu się tam pojawili. Brawo Tomku! Wspaniały apel! Też jestem za tym, żeby coś się jesienią zmieniło i żeby za rok na opolskiej scenie było normalnie" – sarkastycznie skomentował jego słowa dziennikarz, nawiązując do tegorocznych wyborów parlamentarnych. Kontrowersje wokół Festiwalu w Opolu. Nawoływania do bojkotu imprezy TVP Festiwal w Opolu 2023 odbywa się w cieni licznych kontrowersji. Fala krytyki za skład wykonawców, afera z wyzywaniem Dody na próbie (która ostatecznie wystąpiła na opolskiej scenie) i wreszcie głośne w mediach apele, by w ogóle festiwal odwołać z powodów politycznych – to wszystko podgrzało emocje. "Nie idźcie tą drogą. Tworzycie propagandowy event narodowych socjalistów z PiS do spółki z rządową telewizją, akceptując tym samym cały ten ohydny ściek, jaki ona tworzy" – apelował do władz Opola Radek Kobiałko, jeden z byłych dyrektorów festiwalu, na Facebooku. W maju o odwołanie festiwalu zaapelował również Wojciech Mann, nawiązując do faktu, że kultowy niegdyś festiwal lata świetności ma już za sobą, a nowe występy to "odgrzewane kotlety" lub mało znane nazwiska. – (...) Powtórzę się, niech to wszystko całkowicie odwołają, albo zorganizują sobie dla własnej przyjemności Festiwal Piosenki Nieznanej, bo z opolską historią to wszystko nie ma nic wspólnego – stwierdził w Onecie. Również Maciej Orłoś zwrócił się do prezydenta Warszawy, żeby ten przekonał prezydenta Opola do zakończenia współpracy z propagandową TVPiS. "Nie wypada by ktoś, kto należy do szeroko rozumianej opozycji demokratycznej, organizował cokolwiek wspólnie z TVP, a zwłaszcza coś, co ma tak polityczny i propagandowy wymiar, jak w roku wyborczym 60. KFPP – argumentował.

Bednarek zapomniał tekstu w hicie Grechuty w Opolu. Nie śpiewał przez dłuższą chwilę

11.06.2023 23:03

Trwa finałowy koncert Festiwalu w Opolu. Kamil Bednarek zaśpiewał hit Marka Grechuty, "Korowód", jednak... zapomniał tekstu. Dopiero po dłuższej chwili wokalista znowu zaczął śpiewać. W Opolu trwa koncert finałowy 60. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki. Podczas "Ale to już było. Jest. I będzie! 60. KFPP, Opole 2023" możemy posłuchać utworów z każdej dekady Festiwalu w Opolu, a występy są przeplatane krótkimi fragmentami O‘polskiej Kroniki Festiwalowej. Kto wystąpił i ma jeszcze wystąpić? Czerwone Gitary, Skaldowie, Maryla Rodowicz, Viki Gabor, Ania Wyszkoni, Andrzej Rosiewicz, Alicja Majewska i Włodzimierz Korcz, Izabela Trojanowska, Halina Mlynkova, Krystyna Prońko, Edyta Górniak, Krzysztof Cugowski, Halina Frąckowiak, Ryszard Rynkowski i Kamil Bednarek.   Kamil Bednarek zapomniał słów piosenki Marka Grechuty Ten ostatni, podobnie jak w sobotę, zaśpiewał utwór legendarnego, nieżyjącego już Marka Grechuty. Poprzedniego dnia wykonał "Nie dokazuj", ale ostatniego dnia Opola zaprezentował własną aranżację "Korowodu". Niestety Bednarek w pewnym momencie zapomniał słów słynnej piosenki. Przed dłuższą chwilę nie śpiewał, a na jego twarzy widać było zmieszanie. W końcu 32-letni artysta przypomniał sobie tekst "Korowodu" Marka Grechuty i "wytrwał" już do końca. Później "dopingował" rozśpiewaną publiczność i krzyknął do niej... "łapy w górę". To nie umknęło uwadze internautów. "Ale blamaż, zapomniał tekst w Korowodzie Grechuty i ma okropną manierę w głosie. Na dodatek woła 'łapy w górę'", "Dlaczego Bednarek został dopuszczony do śpiewania Grechuty" – komentowali użytkownicy Twittera. Rafał Brzozowski wygrał "Premiery" w Opolu W sobotę odbył się wyczekiwany przez wielu koncert "Premiery", podczas którego zaprezentowało się dziesięcioro wykonawców. Wygrał Rafał Brzozowski z utworem "W pokoju hotelowym", klimatyczną balladą retro, która przypominała nieco twórczość... Zbigniewa Wodeckiego. Prowadzący "Jaka to melodia", gwiazdor TVP i reprezentant Polski na Eurowizji 2021 zdobył najwięcej głosów od komisji z 16 Oddziałów Terenowych Telewizji Polskiej S.A. Z kolei głosowanie widzów wygrały Tulia i Halina Mlynkova z piosenką "Przerwany" (tutaj Brzozowski był drugi). Niektórzy użytkownicy Twittera twierdzą jednak, że to podejrzane, że festiwal TVP wygrał gwiazdor TVP. "Eurowizja od festiwalu TV pis to się jednak różni", "Tymczasem co to za cyrki odstawiają się w Opolu?", "Niesamowicie wszechstronny człowiek. Fenomenalny, bardzo utalentowany. Odnosi sukcesy w każdej dziedzinie, za jaką się weźmie", "Jak wygra Brzozowski to jest to 100 procent ustawione jako konkurs TVP" – pisali. Do tych słów nawiązał sam Brzozowski w rozmowie z "Super Expressem". – W głosowaniu widzów zająłem drugie miejsce. Wiem, jak to jest. Od razu mówią, że jak pracuję w telewizji, to telewizja zagłosowała. Ale myślę, że to zasługa piosenki. To jest naprawdę piękna piosenka, napisana specjalnie dla mnie (...) Nie mam sobie nic do zarzucenia jeśli chodzi o zaśpiewanie tego utworu. Publiczność zareagowała kapitalnie. Tego się nie da oszukać – mówił prowadzący "Jaka to melodia", który na koncie ma sześć płyt i hit "Tak blisko". Zwycięzca konkursu "Premier" na Festiwalu w Opolu 2023 wyjawił także, co zrobi z 60 tys. zł wygranej. – Część pieniędzy wpłacę na jakąś fundację, z którą współpracuję. Staram się takie rzeczy czasami robić. No i są też muzycy, którzy starali się, żeby wywalczyć tę nagrodę. Było ich dużo. Podzielę się nagrodą. Ja nie potrzebuję teraz tego wszystkiego brać dla siebie. To nie było najważniejsze. Ta nagroda nie była najważniejsza – wyznał.

reklama
Kontakt z nami