player+
Syn Górniak sprzedaje swoje używane ubrania. Na aukcji pojawiły się nawet... kąpielówki

16.05.2023 18:23

Allan Krupa postanowił zrobić w szafie wiosenne porządki. Zaczął sprzedawać swoje używane ubrania. Na aukcjach pojawiły się buty, bluzy, a nawet.... kąpielówki. Ceny niektórych przedmiotów zwalają z nóg. Coraz więcej gwiazd decyduje się na sprzedaż swoich starych lub nienoszonych ubrań. Kupowanie ciuchów z drugiej ręki zyskuje na popularności. Pojawiają się głosy, że to nie tylko ekonomiczne, ale też ekologiczne. Na platformach, na których można nabyć takie rzeczy, nie brakuje prawdziwych perełek. Jakiś czas temu swoje stroje wystawiła sama Doda. Do niej dołączyły też: Maja Bohosiewicz, Sara Boruc czy Natalia Siwiec. Syn Górniak wyprzedaje szafę A teraz także Allan Krupa działa w duchu zero waste. Stwierdził, że pozbędzie się ubrań, których już nie nosi. Syn Edyty Górniak na popularnej platformie wycenił bluzy, buty, T-shirty czy dresy. Wśród aukcji początkującego rapera można znaleźć czarną bluzę z serii Philipp Plein Homme za 2 800 zł. Za niecały tysiąc mniej można kupić od Allana buty Nike SB Dunk High "Cork" z 2015 roku. Wystawił je na sprzedaż, bo są na niego za małe. Co ciekawe w opisie przekonuje, że "nosi się je wygodnie". "Buty zostały zakupione w 2015 roku w Kalifornii w sklepie 'SoleStage'. Jest to wyjątkowa para, nie tylko ze względu na niepowtarzalny wygląd i materiał ich wykonania, lecz również dlatego, że zostały one wypuszczone do sprzedaży w ograniczonej liczbie, co daje im też wartość kolekcjonerską. Były przez pół roku sporadycznie noszone, lecz potem przez za mały rozmiar wyładowały w szafie. Do dziś para nie posiada zdecydowanych defektów wizualnych, poza paroma zaznaczonymi na zdjęciach. Nosi się je zdecydowanie wygodnie" – czytamy. Krupa chciał się też pozbyć kąpielówek. Wystawił je za 15 zł, ale tej aukcji nie ma już na jego profilu. Allan Krupa o zarobkach i muzyce Allan to jedyne, ukochane dziecko Edyty Górniak. Artystka ma fantastyczny kontakt ze swoim synem, który jest dla niej oczkiem w głowie. 19-latek chciał się jednak usamodzielnić i zaczął działać w branży muzycznej. Przybrał artystyczny pseudonim "Enso" i próbuje swoich sił w rapie. Ma już nawet za sobą występ na sylwestrowej scenie w Zakopanem. W jednym z wywiadów dla "Super Expressu" mówił o zarobkach. – Zacząłem zarabiać na swojej muzyce. Z raportu na raport suma rośnie. Wiadomo, na tę chwilę nie są to pieniądze, które mnie zadowalają. Jak dostałem pierwszą wypłatę, nie będę tutaj ściemniał, za pierwszą piosenkę zarobiłem 1500 zł, powiedziałem: "Kurdę, ale zarobiłem!". Suma nie była istotna, cieszyłem się, że w ogóle pieniądze z tego zarobiłem. Nie mam tak, że już chciałbym dużo więcej. Na razie rozwala mi to głowę, bo nigdy nie myślałem, że w ogóle będę mógł kiedyś zarabiać pieniądze na moich piosenkach – powiedział. Allan podczas rozmowy przyznał, że "liczy na większy zarobek z produkowania muzyki dla innych artystów, bo tym chce zajmować się docelowo". Nastolatek ma też w planach "wyposażenie własnego studia nagraniowego". Nie ukrywa, że chciałby zarobić na "najlepszy muzyczny sprzęt".

Więcej w serwisie natemat.pl

Kod z obrazka
Komentarze (0):
reklama
Kontakt z nami